Nie możesz schudnąć? Winne mogą być hormony
Otyłość nie musi być efektem złej diety bądź braku aktywności fizycznej. Czasami jej powodem jest zaburzona gospodarka hormonalna w organizmie. Specjaliści wyjaśniają, co wówczas możemy zrobić.
15.02.2018 | aktual.: 15.02.2018 15:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli trudno wam schudnąć mimo treningów i diety, powodem waszych problemów z wagą mogą być hormony. Badania wskazują, że od hormonu, z którym mamy problem, zależy, gdzie odkłada się nadmiar tkanki tłuszczowej.
– Nasz metabolizm jest bardzo złożony. Jest wiele powodów, dla których ludzie mają taki, a nie inny typ sylwetki, jednak kluczem do zrozumienia tego są hormony – wyjaśnia profesor fizjologii Saffron Whitehead w rozmowie z "Daily Mail". Znaczenie mają oczywiście geny oraz styl życia, jednak okazuje się, że zmiana poziomu hormonów w organizmie może nam pomóc w powrocie do zdrowej sylwetki.
Specjaliści wyjaśniają, że jeśli mamy problemy z pozbyciem się nadmiaru tłuszczu z brzucha, mimo ćwiczeń i diety, winny może być kortyzol. Ludzkie ciało ewoluowało w taki sposób, że wypracowało w sobie mechanizmy obronne w przypadkach zagrożenia. Jednym z nich jest wzmożona produkcja kortyzolu, tzw. hormonu stresu.
– Jesteśmy w nieustannym stresie – mówi dietetyk dr Marylin Glenville w rozmowie z "Daily Mail". – Nadmiar kortyzolu skutkuje uwalnianiem energii w postaci tłuszczu i glukozy – tłumaczy. Te z kolei magazynują się po środku ciała, w okolicach wątroby. Zdaniem Glenville dzieje się tak po to, byśmy w razie potrzeby szybko mogli skorzystać z tych zapasów.
Co możemy zrobić z tego typu otyłością? Specjalistka mówi wprost: ograniczyć stres. Pomóc mogą na przykład techniki relaksacyjne i medytacja. – Jedz produkty o niskim indeksie glikemicznym, takim jak jabłka, pełnoziarnisty chleb czy orzechy nerkowca, które powoli uwalniają energię – mówi dr Glenville w rozmowie z "Daily Mail". Dietetyczka odradza też bieganie dłużej niż przez 45 minut, które pobudza produkcję kortyzolu.
Ci, którym trudno jest pozbyć się nadmiaru tłuszczu z okolic pośladków i ud, mogą mieć problem z estrogenem. Może być to również związane z nadużywaniem alkoholu, który uniemożliwia wątrobie oczyszczanie krwi z estrogenu. Co więcej, dr Glenvillew takim przypadku zaleca włączyć do diety brokuły i kapustę, które regulują aktywność enzymów wątrobowych.
Niektórzy skarżą się na otyłość twarzy i szyi. Wówczas winowajcą może być tyroksyna produkowana przez tarczycę. Lekarz Max Tomlinson zaleca suplementowanie selenu, który pomaga ciału uregulować gospodarkę tym hormonem. – Ludzie, którym tłuszcz odkłada się w okolicach szyi, często pracują przy biurku – tłumaczy. – Zadbaj o to, by siedzieć prosto i rób sobie przerwy w pracy. Jeśli podejrzewasz, że masz niski poziom tyroksyny, idź do lekarza, by sprawdzić, czy nie masz niedoczynności tarczycy – wyjaśnia.
Źródło: "Daily Mail"