Niecodzienne kazanie na pogrzebie Zofii Merle. Ksiądz ujawnił jej sekrety

Niecodzienne kazanie na pogrzebie Zofii Merle. Ksiądz ujawnił jej sekrety

Nie żyje Zofia Merle
Nie żyje Zofia Merle
Źródło zdjęć: © AKPA
21.12.2023 14:51, aktualizacja: 21.12.2023 20:51

Zofia Merle zmarła w wieku 85 lat. Pogrzeb aktorki odbył się w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach. Mszę poprowadził spowiednik, a także przyjaciel aktorki. Duchowny wspomniał, jak wyglądały ostatnie lata jej życia.

Zofia Merle była jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Widzowie zapamiętali gwiazdę dzięki takim rolom jak gospodyni Krystyny i Pawła Lubiczów w "Klanie" czy też przekupki w "Misiu". 13 grudnia 2023 roku Polskę obiegła informacja o śmierci Merle, a tydzień później w Warszawie miał miejsce pogrzeb aktorki. Ksiądz, który poprowadził mszę żałobną, zdecydował się na poruszające słowa.

Znał gwiazdę osobiście. Wspomniał trudny moment w jej życiu

Duchowny podkreślił, że Zofia Merle prowadziła sakramentalne życie i była stałą bywalczynią kościoła, kiedy jeszcze pozwalało na to jej zdrowie. Bardzo często w świątyni pojawiała się z wachlarzem w dłoni.

- Czasami, nawet jak nie było duszno ani gorąco, to i tak miała wachlarz. Trochę za tym wachlarzem w kościele się chowała, ale my wiedzieliśmy, że to jest ona - wyjawił ksiądz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duchowny wspomniał też, że aktorka nie miała życia usłanego różami. W 2013 roku straciła jedynego syna Marcina, który zmarł po długiej chorobie. W 2021 roku odszedł jej mąż Jan Mayzel, z którym przeżyła 60 wspólnych lat.

- Gdy Janka zabrakło, zadzwoniła do mnie i powiedziała: "Przyjedź do mnie. Weź po Janku ubrania i daj komuś. Niech się nie marnują. No i pojechałem, ale jej wcale nie było łatwo się rozstać z jego rzeczami" - mówił ksiądz.

Pożegnała syna. Prosiła duchownego o jedno

Podczas mszy za Zofię Merle zgromadzeni usłyszeli też o ostatnich dniach jej syna. Ksiądz przyznał, że aktorka prosiła, aby zadbał, by Marcin był bliżej Boga.

- Tak się potem stało, że byłem z Marcinem i zarazem z Zofią, razem z Jankiem w ostatnim dniu Marcina. Zofia modliła się za wnuki. Myślę, że to ważne świadectwo, bo myślała o przyszłości - wspomniał.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta