Opalenizna ciągle jest dość powszechnie pożądana. Aż 77 proc. Francuzek mówi, że czują się bardziej atrakcyjne, gdy ich ciało brązowieje. Najostrożniej opalają się Brytyjki, a Japonki często doznają oparzeń słonecznych.
Jeśli chodzi o solaria, najbardziej popularne są u naszych zachodnich sąsiadów. 70 proc. Niemek deklaruje korzystanie z łóżka opalającego.
Jak wynika z badania z udziałem blisko 14 tysięcy kobiet z różnych miejsc na świecie, przeprowadzonego na zlecenie producenta przeciwsłonecznych preparatów ochronnych, najczęstszych oparzeń słonecznych doznają Japonki. Tu aż 64 proc. respondentek deklarowało, że poparzyło sobie twarz w ciągu letnich miesięcy.
Najchętniej krem ochronny wcierają Brytyjki, na drugim miejscu w tym względzie uplasowały się Amerykanki. Znaczna większość kobiet używających preparatów ochronnych mówi, że zmienia kosmetyki, np. podkład czy krem nawilżający, na takie, które zawierają odpowiedni SPF (współczynnik ochrony przeciwsłonecznej).
Nieostrożne opalanie prowadzi do przyspieszenia rozwoju zmarszczek i innych objawów starzenia się, a także grozi rakiem skóry. Jakkolwiek coraz więcej ludzi ostrożniej zażywa kąpieli słonecznych, ciągle jednak w wielu miejscach na świecie nie chodzi się do lekarza z powstałymi na skórze pieprzykami i innymi znamionami.
Opalenizna ciągle jest dość powszechnie pożądana. Aż 77 proc. Francuzek mówi, że czują się bardziej atrakcyjne, gdy ich ciało brązowieje. Jednocześnie wzrasta świadomość wpływu słońca nie tylko na skórę, ale i na włosy, połowa respondentek znad Sekwany wskazuje, że latem zaopatrują się w kosmetyki ochronne do włosów. Podobnie robi 49 proc. Szwedek.
na podstawie dailymail.co.uk/(gabi/mtr), kobieta.wp.pl
POLECAMY:
