Niemożliwe stało się faktem. "Dzięki wam Jędruś poleci do Stanów!"
Historia chłopca wstrząsnęła mediami społecznościowymi i otworzyła serca tysięcy Polaków i jak się okazało, także ich portfele. Jest nadzieja dla Jędrusia. Cała kwota, a nawet nieco więcej, pojawiła się na jego koncie w trzy dni!
22.09.2017 | aktual.: 22.09.2017 12:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gwiazdy, blogerzy, pomogli nagłośnić sprawę Jędrusia. Jak pisaliśmy kilka dni temu, Małgorzata Kożuchowska, Tymon Tymański, czy Blog Ojciec, udostępniali informację o potrzebie zbiórki i zachęcali swoich fanów, by okazali wsparcie rodzicom chłopca.
Jędruś ma złośliwego raka splotu naczyniówkowego CPC. Lekarze musieli otworzyć jego głowę, by wyciąć guza. Jedyną szansą jest leczenie w Ohio.
Na profilu Siepomaga.pl czytaliśmy: "Stoimy pod ścianą, a tuż za nami jest śmierć. Czujemy jej oddech na plecach, widzimy jej szpony wyciągnięte po naszego małego synka. Staramy się go obronić, uciec śmierci, ale sami nie damy rady...".
Rodzica mieli tylko dwa tygodnie na zebranie 2 milionów złotych. Wydawało się to niemożliwe.
Tymczasem teraz widzimy: "Gdy uruchamialiśmy zbiórkę, mieliśmy świadomość, że to misja prawie niewykonalna.(…) Dzisiaj są łzy, ale tym razem nie są to łzy bezsilności i bólu. Jeśli kiedyś można płakać ze szczęścia, to właśnie dzisiaj!".
Akcję wsparło ponad 97 tys. osób. Na ten moment zebrano 2 170 387,91 zł. Już we wtorek Jędruś z tatą lecą do Ohio, by rozpocząć terapię. Mama i bracia muszą zostać w Polsce, jednak liczą na to, że Święta Bożego Narodzenia spędzą wspólnie. Teraz przed Jędrusiem najtrudniejsza walka. Będziemy mocno trzymać kciuki!