Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)
Rihanna
Kiedyś nazywaliśmy ją „barbadoską pięknością”, jednak to określenie chyba już wkrótce przejdzie do lamusa. Rihanna coraz częściej stawia bowiem na bardzo odważne stylizacje. Bawi się modą w myśl zasady, że spokojne znaczy nijakie.
Na koncercie w Londynie gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Na samą imprezę przyjechała w czarnej sukni z materiału imitującego winyl. Krój bardzo modny w tym sezonie i dostępny w niemal każdej sieciówce. Inaczej z teksturą materiału, popularną raczej we wczesnych latach 90. Jak widać, moda znowu zatoczyła koło! Do kreacji Rihanna dobrała krzykliwe, złote dodatki.
Stylizacja na sam koncert jest chyba jeszcze bardziej kuriozalna. Kurtka-ramoneska ze złotymi dodatkami, koszulka z nadrukiem i kabaretki imitujące krótkie spodenki. Typowy strój na scenę, raczej nie do założenia na co dzień.
Zastanawiamy się, gdzie podziała się dawna Rihanna: piękna i słodka. Dlaczego teraz stawia na aseksualne, bardzo agresywne stylizacje? Najwidoczniej tego wymaga show-biznes. Przy okazji zobaczmy, jak gwiazda wyglądała dawniej.
(sr/pho)