O kim marzą faceci? O kobiecie z cerą Kim i oczami Seleny Gomez
Dziewczyny lubią brąz – śpiewał swojego czasu Ryszard Rynkowski. Wygląda na to, że ich preferencje podzielają także mężczyźni. Według najnowszych badań ich gusta przeszły diametralną metamorfozę.
19.02.2016 | aktual.: 21.02.2016 11:22
Dziewczyny lubią brąz – śpiewał swojego czasu Ryszard Rynkowski. Wygląda na to, że ich preferencje podzielają także mężczyźni. Według najnowszych badań ich gusta przeszły diametralną metamorfozę.
Dotychczas amerykańska piękność kojarzyła się z niebieskooką blondynką. Kolejne coroczne badanie serwisu randkowego WhatsYourPrice wykazało, że obraz idealnej kobiety po wielu latach uległ wreszcie zmianie. Mężczyźni przerzucili się na wspomniany brąz – marzy im się kobieta o brązowych oczach Seleny Gomez bądź Beyoncé oraz o ciemnobrązowych włosach, jakimi obdarzone są Mila Kunis oraz Kate Beckinsale.
Można rzec, że po raz kolejny zadziałał tutaj efekt Kardashian. Amerykańscy mężczyźni najbardziej skłonni byliby bowiem zapłacić także za śniadą cerę Kim. Uczestnicy badania WhatsYourPrice określonym cechom przypisywali wartość wyrażoną w dolarach. Jak cenne są dla nich poszczególne aspekty? Ciemnobrązowe włosy wycenili na nieco ponad 137 dolarów, brązowe oczy na 133 dolary, a wysportowane ciało na blisko 134 dolary. Badania pokazują jednak pozytywny trend, bo znacznie bardziej wartościowe okazało się dla mężczyzn wyższe wykształcenie potencjalnej randkowiczki, za które zapłaciliby znacznie więcej.
Ich uwagę przyciąga ponadto atletyczna budowa ciała Jessiki Biel oraz mózg Emmy Watson. Co do tego byli raczej zgodni – sexy jest nie tylko piękne ciało, ale i inteligencja. Błędem byłoby twierdzić, że mężczyźni są takimi wzrokowcami, aby nic poza wyglądem potencjalnej partnerki nie miało dla nich znaczenia.
Na tym lista oczekiwań mężczyzn poszukujących idealnej kobiety jednak się nie kończy. Perfekcyjna przedstawicielka płci pięknej nie powinna palić, a alkohol pić tylko okazyjnie. Jej szanse byłyby jeszcze większe, gdyby wzrostem dorównywała Jennifer Lawrence, która mierzy 175 cm.
Wprawdzie o gustach się nie dyskutuje, ale może to dobrze, że idealna kobieta powoli przestaje kojarzyć się mężczyznom z blond księżniczką z ich dziecięcych wyobrażeń?
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP