O stwardnieniu guzowatym niewiele wiedzą nawet lekarze

Nawet lekarze niewiele wiedzą o stwardnieniu guzowatym, rzadkiej chorobie genetycznej – alarmują eksperci z okazji przypadającego 15 maja światowego dnia tego schorzenia. W tym roku jest on obchodzony po raz trzeci.

Nawet lekarze niewiele wiedzą o stwardnieniu guzowatym, rzadkiej chorobie genetycznej – alarmują eksperci z okazji przypadającego 15 maja światowego dnia tego schorzenia. W tym roku jest on obchodzony po raz trzeci.

Kierownik kliniki neurologii, epileptologii i rehabilitacji pediatrycznej w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie prof. Sergiusz Jóźwiak zwraca uwagę, że stwardnienie guzowate może objawiać się jedynie zmianami skórnymi, nie powodując żadnych innych dolegliwości. Osoba dotknięta łagodną odmianą choroby normalnie funkcjonuje, kończy studia i pracuje. Inny chory doznaje ciężkiego upośledzenia umysłowego, ma napady padaczkowe, cierpi na autyzm albo jedynie leży i nie potrafi nawiązać żadnego kontaktu z otoczeniem.

Przebieg choroby zależy w znacznym stopniu od mutacji jednego z dwóch genów. Zwykle jest on łagodniejszy, gdy dojdzie do zakłócenia genu TSC1 znajdującego się w chromosomie 9, natomiast gorzej rokuje mutacja genu TSC2 w chromosomie 16. Jedna i druga mutacja powoduje guzy nowotworowe, na ogół łagodne. Jedne mogą występować na skórze, np. na policzku w postaci czerwonych grudek w kształcie motyla. Inne pojawiają się w mózgu oraz w narządach wewnętrznych, najczęściej w sercu, nerkach i płucach oraz siatkówce oka.

„Najcięższy przebieg choroby wywołują zmiany w mózgu, ich skutkiem są zaburzenia neurologiczne” – podkreśla prof. Danuta Perek z kliniki onkologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. U 80 proc. chorych występuje padaczka, a u co drugiego - upośledzenie umysłowe; inni cierpią na nadpobudliwość psychoruchową (ADHD) lub objawiają agresję.

U 80 proc. pacjentów powstają zmiany w nerkach doprowadzające do niewydolności tego narządu. Mogą to być jedynie liczne, ale małe guzy, albo nowotwory dużych rozmiarów, nawet powyżej 4 cm, które pękają i wywołują zagrażający życiu krwotok. W płucach powstają zwłóknienia i miejscowe przerosty.

W sercu guzki pojawiają się najwcześniej, ujawniają się już w okresie życia płodowego. Prof. Jóźwiak podkreśla, że można je wykryć w badaniu echokardiograficznym płodu między 20. a 22. tygodniem ciąży. „To badanie w Polsce jest bardzo rozpowszechnione i dużo częstsze niż w innych krajach, nawet Europy Zachodniej” – dodaje.

Według specjalisty, wykrycie guzków mnogich serca u płodu jest w zasadzie w 100 proc. stwierdzeniem stwardnienia guzowatego. „Nie zdarzyło mi się, a mieliśmy w naszym ośrodku ponad 60 dzieci z takimi guzami serca w okresie płodowym, żeby nie towarzyszyły one stwardnieniu guzowatemu” – zapewnia prof. Jóźwiak. Dlatego w razie wykrycia takich guzów u płodu, rodzice powinni natychmiast, jeszcze przed urodzeniem dziecka, skontaktować się z Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie leczonych jest najwięcej chorych z tym schorzeniem.

Wczesne wykrycie choroby ma ogromne znacznie dla efektów leczenia. Większość zmian uwidacznia się zwykle dopiero powyżej 3. roku życia. Na przykład "kaszka manna" na policzkach u 70-80 proc. chorych dzieci pojawia się po skończeniu 5 lat. Padaczka może się ujawnić już w pierwszym roku życia dziecka (zdarza się to u 70 proc. chorych). U około 30 proc. badanych przez pierwsze dwa lata nie ma zmian w EEG, nie ma padaczki i nie dzieje nic się niepokojącego. Dzieci rozwijają się dobrze i nie wymagają leczenia.

Stwardnienie guzowate czasami wykrywane jest dopiero u ludzi dorosłych. „30 proc. rodziców, którzy trafiają do nas z dzieckiem, też ma objawy tej choroby, chociaż często nawet nie zdają sobie z tego sprawy, bo objawy są bardzo skąpe” – mówi prof. Jóźwiak. U 40 proc. osób choroba jest dziedziczona, w pozostałych przypadkach wywoływana jest przez tzw. świeżą mutację.

W razie wykrycia stwardnienia guzowatego konieczne jest leczenie. Guzy usuwane są operacyjnie, co nie zawsze jest jednak możliwe, szczególnie wtedy, gdy jest ich dużo i odrastają. Od niedawna stosowana jest farmakoterapia nowej generacji pozwalająca hamować rozwój guzów.

Dobrą metodą opracowaną w CZD jest monitorowanie przy użyciu EEG, kiedy u chorego dziecka może dojść do rozwoju padaczki. Prof. Jóźwiak zapewnia, że w ten sposób można wykryć ryzyko epilepsji i rozpocząć leczenie, zanim jeszcze dojdzie do ciężkich napadów doprowadzających do upośledzenia umysłowego. (PAP)

zbw/ ula/ gma/

POLECAMY:

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zapomniała spodni? Nie każdy odważyłby się na taki look
Zapomniała spodni? Nie każdy odważyłby się na taki look
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie
Wyciekło ich zaproszenie na ślub. Mają do gości jedną prośbę
Wyciekło ich zaproszenie na ślub. Mają do gości jedną prośbę
Zdarzało się, że była głodna. Tak wspomina niełatwe dzieciństwo
Zdarzało się, że była głodna. Tak wspomina niełatwe dzieciństwo
Ponadczasowa elegancja w ziemistych tonach. Karolina Pisarek uwielbia takie stylizacje
Ponadczasowa elegancja w ziemistych tonach. Karolina Pisarek uwielbia takie stylizacje
Wykorzystaj domowy sposób. Mech zniknie z trawnika
Wykorzystaj domowy sposób. Mech zniknie z trawnika
Polskie imię wymarło. Od 7 lat nikt nie nazwał tak córki
Polskie imię wymarło. Od 7 lat nikt nie nazwał tak córki
Ukrainka wsiadła do taksówki. Oto ile pokazał licznik po 15 minutach
Ukrainka wsiadła do taksówki. Oto ile pokazał licznik po 15 minutach
Wsyp do wody i odczekaj godzinę. Skarpetki znów będą jak ze sklepu
Wsyp do wody i odczekaj godzinę. Skarpetki znów będą jak ze sklepu
Użyj tych dwóch produktów. Żelazko będzie jak nowe
Użyj tych dwóch produktów. Żelazko będzie jak nowe
Przyszła na Konkurs Chopinowski. Wbiła szpilkę politykom
Przyszła na Konkurs Chopinowski. Wbiła szpilkę politykom
Wrzuć do pralki i włącz program. "Wyżre" całą pleśń z bębna
Wrzuć do pralki i włącz program. "Wyżre" całą pleśń z bębna