Odebrano matce dwoje dzieci. Wszystko przez to, że są otyłe
Kobiecie z Sussex odebrano dwoje dzieci, ponieważ nie zaszczepiła w nich zdrowych nawyków żywieniowych i dopuściła, by syn i córka zachorowali na otyłość.
W Wielkiej Brytanii zapadł wyrok, który może wzbudzać sporo kontrowersji. Sąd rodzinny w Sussex odebrał matce dwoje dzieci, które borykają się z nadwagą. Sędzia orzekła, że 17-latek i 13-latka muszą zamieszkać z rodziną zastępczą, ponieważ w przeciwnym razie, jak wynika z uzasadnienia, ich potrzeby zdrowotne nadal będą lekceważone i nastolatkowie wciąż będą przybierać na wadze. Taki wyrok ma być, zdaniem wymiaru sprawiedliwości, niezbędny, ale przede wszystkim odpowiedni dla dzieci.
Rodzeństwo podobno najbardziej przybrało na wadzę w czasie pandemii. Matka miała się tłumaczyć, że jej dzieci przytyły, ponieważ był lockdown, trzeba było zostać w domu, a siłownie przez wiele miesięcy były zamknięte.
Daily Mail przytacza słowa sędzi, która wydała wyrok w sprawie. "Zgadzam się z tym, że trudno jest zmuszać nastolatków do działania w określony sposób, ale oczywiście, gdyby zdrowe nawyki były zaszczepiane w dzieciach od najmłodszych lat, teraz nie trzeba byłoby stosować żadnego przymusu. Dzieci nie były konsekwentne w ćwiczeniach. Choć trwał lockdown, to można było ruszać się w domu" - powiedziała sędzia z sądu rodzinnego w Sussex.
Pracownicy socjalni z Sussex od ponad 10 lat interesowali się sytuacją matki i jej dwójki otyłych dzieci. W sądzie zeznali, że nastolatkowie byli zaniedbani z powodu złych warunków w domu, a także dlatego, że nie dostawali od mamy rad i wskazówek, jak prowadzić zdrowy styl życia. Przez otyłość rodzeństwo miało być prześladowane przez rówieśników w szkole. Jeden ze świadków w sprawie powiedział przed sądem, że widział w domu oskarżonej paczki chipsów, lody i gazowane napoje z cukrem.
„Matka zgadzała się, by dzieci podjadały słone przekąski i lody i lodów, co nie jest dla dzieci dobrym wzorcem. Kobiecie nie udało jej się zaszczepić dzieciom nawyków zdrowego odżywiania, ćwiczeń i dbania o siebie. Nie przypisuję matce winy moralnej, moją decyzją kierowała troska o zdrowie dzieci. Zdaję sobie sprawę, że jest to poważny, zmieniający życie wyrok, z którym wiele osób może się nie zgodzić, uznając, że kwestie otyłości są kwestiami wyboru i stylu życia" - przytacza słowa sędzi portal Daily Mail.
Zobacz także: Finanse w związku. "Mąż nie wchodzi mi do kieszeni" kontra "informujemy się o każdym wydatku"