Odeszła Gonia Wielocha

Gdy była zdrowa sama pomagała osobom zmagającym się z nowotworami. Wraz z Moniką Jaruzelską, Gosią Baczyńską i Joanną Klimas kilka lat temu pracowały na rzecz pacjentek onkologii. Małgorzata Wielocha od roku sama zmagała się ze złośliwym nowotworem mózgu, zmarła w nocy z wtorku na środę. Gwiazdy, z którymi pracowała wspominają ją jako skromną i ciepłą, pełną humoru profesjonalistkę.

"Wrażliwa, empatyczna, z wyrafinowanym poczuciem humoru. Nie znałam osób, które by Jej nie lubiły. Znałyśmy się od blisko 20 lat. Bardzo często razem pracowałyśmy, wielokrotnie wyjeżdżałyśmy na wspólne wakacje. Gonia była jedną z ulubionych wykładowczyń, gdzie wspaniale opowiadała o historii makijażu i uczyła malować. – napisała na swoim blogu Monika Jaruzelska.

Malgorzata Wielocha pracowała dla największych magazynów modowych – nie tylko polskich – malowała między innymi do sesji w "Vogue" tworzyła także charakteryzację na potrzeby spektakli operowych, filmów i programów telewizyjnych.

Karolina Korwin Piotrowska, która spotkała Gonię Wielochę na początku swojej kariery telewizyjnej w programie „Filmidło” dziś tak wspomina makijażystkę: "To była postać z niesamowitym poczuciem humoru. Zawsze będę pamiętać, jak razem po wizycie w kinie przy ulicy Puławskiej wychylone z taksówki głośno śpiewałyśmy. Śpiewałyśmy, darłyśmy się jak opętane, z jeszcze jedną osobą "Windą do nieba" ...już mi niosą suknie z welonem... Taka była Gonia, bardzo kolorowa, potwornie nieprzewidywalna, uśmiechnięta. Na pewno będzie w pięknym niebie."

Korwin Piotrowska dodaje, że dzięki Goni, czuła się ładna. – Ona taka była, upiększała wszystko wokół siebie, cała Gonia – dodaje.

Pewnie podobnie wpływała na również na inne gwiazdy, bo trudno wymienić nazwiska polskich celebrytów, których nie malowała. Do sesji i wystąpień w telewizji przygotowywała między innymi Annę MuchęMuchę, Hannę Lis, czy Małgorzatę Foremniak. Malowała także najlepsze modelki polskie – Małgosia Bela i zagraniczne – Claudia Schiffer.

(nmk/pho)