Olga Frycz pokazała, jak wyglądała w ciąży. Tłumaczy, dlaczego teraz
We wrześniu ubiegłego roku Olga Frycz po raz pierwszy została mamą. Aktorka wcześniej nie eksponowała w mediach społecznościowych odsłoniętego ciążowego brzucha. Teraz zmieniła zdanie.
06.03.2019 | aktual.: 06.03.2019 12:20
Minęło pół roku od przyjścia na świat małej Heleny. Olga Frycz pochwaliła się na Instagramie fotografią sprzed kilku miesięcy. Na zdjęciu jest w 4. miesiącu ciąży, a jej brzuch jest już bardzo widoczny.
Aktorka tłumaczy, że gdyby mogła cofnąć czas, to zafundowałaby sobie sesję ciążową. "W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak pochwalić się wam zdjęciem, które zrobiłam samowyzwalaczem" – wyjaśniła.
Do zdjęcia dodała obszerny opis zachęcający kobiety, aby dokumentowały na pamiątkę przebieg ciąży. "Nie sądziłam, że to kiedyś napiszę, ale w sumie żałuję bardzo, że nie zrobiłam sobie takiej profesjonalnej sesji zdjęciowej, jak byłam w ciąży. Piszę o tym dlatego, bo wiem, że są tutaj również dziewczyny, które dopiero spodziewają się dziecka i które pewnie czasem zastanawiają się nad tym, czy robić sesje ciążową czy nie" – przyznała.
"Może nie chciałam, bo wcale nie czułam się dobrze, a może po prostu naoglądałam się w internecie kiepskich zdjęć (przestylizowanych, przekombinowanych, poprzebieranych) i nic mi się nie podobało. Teraz nagle pojawiają mi się na IG śliczne zdjęcia dziewczyn z brzuszkiem i wszystko mi się podoba, ech" – dodała z żalem.
Aktorka zyskała poparcie wśród matek. "Jak ja rozumiem, o czym piszesz! Też nie zrobiłam sesji ciążowej, bo totalnie żadne zdjęcia do mnie nie przemawiały. Co więcej, pod koniec ciąży czułam się jak wieloryb. I teraz totalnie żałuję" – komentuje jedna z kobiet.
"Prawda, większość dziewczyn się chowa w workach, bo czują się grube. A później żałują, bo to jest jednak mega pamiątka" – dodaje kolejna osoba.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl