Oliwia chce zaprosić ojca na ślub. Matka zagroziła, że wtedy nie przyjdzie na uroczystość
Za kilka miesięcy Oliwia stanie na ślubnym kobiercu. Dziewczyna chciała, żeby ten dzień był idealny. Bardzo zależało jej, żeby towarzyszyły jej wszystkie bliskie osoby. Niestety, rozwód rodziców skutecznie jej to utrudnia. Gdy poinformowała matkę, że na uroczystości pojawi się również jej ojciec, ta zrobiła awanturę.
Oliwia do ślubu przygotowywała się przez długie lata. Niestety, dziewczyna nie mogła liczyć na wsparcie swojej mamy. Kobiety nie miały ze sobą najlepszego kontaktu. Duży wpływ na to miał rozwód rodziców. Mama Oliwii nie może wybaczyć swojemu byłemu mężowi, że zostawił ją dla dużo młodszej kobiety i założył nową rodzinę.
Chce zaprosić ojca na ślub. Matka nie chce go widzieć
Dziewczyna próbowała dzielić swój czas między skłóconych rodziców. Zaprzyjaźniła się z przyrodnim rodzeństwem i bardzo chciała, żeby małe bliźniaczki sypały kwiatkami podczas jej ślubu i przyniosły obrączki do ołtarza.
Kiedy Oliwia powiedziała o swoich planach matce, ta zagroziła, że nie pojawi się na ślubie. "Może to ckliwe, ale chciałam, żeby mogli aktywnie uczestniczyć w tym dniu. Niestety, moja mama nie chce ich widzieć. O nowej żonie ojca już nie wspomnę. Jestem w stanie 'zrezygnować' z jej udziału w ślubie, ale nie z rodzeństwa. Mama powiedziała, że nie przyjdzie na mój ślub i zrobiła straszną awanturę. Kocham mamę, ale uważam, że przesadza" – żali się na forum WP Kafeteria.
Internauci postawili sprawę jasno. Próbowali wytłumaczyć Oliwii, że to jej dzień i sama powinna decydować o liście gości.
"Mama nie ma prawa narzucić ci, kogo masz zaprosić. Jeżeli myśli logicznie i rozsądnie, to po rozmowie powinna to zrozumieć. Natomiast rozumiem ją, że nie chce widzieć kobiety, która najprawdopodobniej rozbiła jej małżeństwo" – skomentowała forumowiczka.
"Zaproś na ślub, kogo tylko chcesz. To wasz dzień i wy macie być szczęśliwi. Twoja mama, jeśli nie przyjdzie, będzie tego żałować" – poradził inny obserwator wątku.
"Porozmawiaj z nią, wyjaśnij, że to dla ciebie ważne, a nie robisz tego na złość. Powinna zrozumieć, jeśli nie, to nadal twój dzień i twoja decyzja" – zauważył kolejny użytkownik forum.
"Wiemy, że książka jest brutalna. Taka miała być". Nad "Prostytutkami" pracowali kilka lat
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
