Oscar de la Renta: To nie pierwsza dama ma wpływ na modę
Projektant Oscar de la Renta ubierał przez wiele lat pierwsze damy Stanów Zjednoczonych; tworzył kreacje dla Betty Ford, Nancy Reagan, Laura Bush i Hillary Clinton. Na tej liście brakuje jednak wciąż małżonki obecnego prezydenta USA, Michelle Obamy.
28.03.2013 | aktual.: 28.03.2013 20:36
Projektant Oscar de la Renta ubierał przez wiele lat pierwsze damy Stanów Zjednoczonych; tworzył kreacje dla Betty Ford, Nancy Reagan, Laura Bush i Hillary Clinton. Na tej liście brakuje jednak wciąż małżonki obecnego prezydenta USA, Michelle Obamy. De la Renta zapewnia jednak, że go to nie martwi. Wprawdzie chciałby ubrać kiedyś Obamę, ale nie będzie płakał, jeśli do takiej kolaboracji nie dojdzie.
- Gdyby do tego doszło, to czy miałoby to wpływ na moją firmę? Czy moje klientki z Dubaju obchodzi to czy ubieram lub nie panią Obamę? Nie sądzę. Obchodzi je tylko to, czy projektuję sukienki, w których chcą chodzić.
I dodał: - To anonimowa kobieta, którą spotkać można na każdej ulicy ma dzisiaj wpływ na modę, a nie pierwsza dama.
Współpraca 80-letniego de la Renty z Michelle Obamą pozostaje na razie tylko w sferze marzeń między innymi dlatego, że projektant zdążył już kilka razy ją skrytykować. Na przykład, kiedy w 2009 na spotkanie z królową brytyjską założyła sweter albo kiedy na bankiet promujący handlową współpracę pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami z udziałem prezydenta Chin założyła sukienkę projektu Brytyjczyka, Aleksandra McQueena.
Powiedział wtedy: - Jak rozumiem, celem tego spotkania była promocja amerykańskich produktów w Chinach i chińskich w Ameryce. Dlaczego więc pani Obama założyła suknię europejskiego projektanta?
Michelle Obama tłumaczyła się wtedy, że po prostu nosi ubrania, w których czuje się dobrze. Ale chyba mistrza nie przekonała. Ostatnio oznajmił: - Nasza znajomość zaczęła się źle i chyba tak samo się skończy...
(ma)