Paniczny lęk przed ludźmi
Wtedy dostają ataków duszności, ich serce bije w przyspieszonym tempie, drżą ręce, pocą się, czują mdłości, szum w uszach, a w głowie jest tylko jedna myśl: żeby jak najszybciej znaleźć się w miejscu, gdzie będą sami.
Ludziom z fobią społeczną żyje się trudniej. Pomimo talentu i możliwości intelektualnych, gorzej radzą sobie ze zdobyciem wykształcenia, a potem pracy.
13.05.2010 | aktual.: 06.06.2018 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wtedy dostają ataków duszności, ich serce bije w przyspieszonym tempie, drżą ręce, pocą się, czują mdłości, szum w uszach, a w głowie jest tylko jedna myśl: żeby jak najszybciej znaleźć się w miejscu, gdzie będą sami. Ludziom z fobią społeczną żyje się trudniej. Pomimo talentu i możliwości intelektualnych, gorzej radzą sobie ze zdobyciem wykształcenia, a potem pracy.
A jeśli ją znajdą, mają wiele problemów z wykonywaniem obowiązków, ponieważ źle funkcjonują w grupie, są niezwykle przewrażliwieni na krytykę, a w efekcie częściej zwalniani z pracy. Osoby te rzadziej też zakładają rodziny.
Przyczyny
Często trudno ustalić przyczyny fobii społecznej. Psycholodzy najczęściej szukają ich w doświadczeniach z przeszłości, nierzadko sięgają do czasów dzieciństwa. Duży wpływ mogą mieć relacje z rodzicami. To oni w dużej mierze odpowiadają za to, czy dziecko będzie postrzegało ludzi jako godnych zaufania, a świat jako bezpieczne miejsce, czy też wszędzie będzie widziało dla siebie zagrożenie.
Inne doświadczenie, które może mieć wpływ na lęk przed ludźmi, to odrzucenie dziecka przez grupę rówieśniczą, najczęściej w szkole. Kolejną przyczyną może być depresja. Z tym, że często to lęk społeczny wywołuje depresję. Nierzadko fobia społeczna idzie w parze z uzależnieniem od używek, a także chorobą afektywną dwubiegunową. Inni skłaniają się ku stanowisku, że ma ona podłoże genetyczne, a negatywne doświadczenia tylko sprzyjają jej uaktywnieniu.
Leczenie
Diagnozowanie fobii społecznej ma miejsce od niedawna. Termin ten jako nazwa choroby zaczął być używany w latach 80-tych w Stanach Zjednoczonych. Dziś część psychologów lęk społeczny zalicza już do chorób cywilizacyjnych. Zaburzenie to jest trzecim co do częstości występowania, po depresji i uzależnieniu od alkoholu. Mimo to w Polsce problem wciąż jest stosunkowo mało znany. Często objawy fobii społecznej są mylone z chorobliwą nieśmiałością.
Tylko, że nasilenie objawów lęku przed ludźmi jest nieporównywalne do zwykłej nieśmiałości. A większość chorych nigdy nie szuka pomocy specjalistycznej. Zdarza się, że do lekarza trafia z somatycznymi objawami zaburzenia psychicznego, jak np. drżeniem rąk, czy parciem na mocz. Jeśli internista jest uważny, powinien po wywiadzie skierować taką osobę do psychologa. W przypadku osób z fobią społeczną konieczna jest psychoterapia, czy to indywidualna, czy też grupowa. Bez pomocy specjalistów choroba tylko się pogłębia.
W przypadku depresji może ona iść w parze z leczeniem farmakologicznym. Specjaliści przyznają, że terapia jest długotrwała i nie zawsze udaje się całkowicie wyleczyć pacjenta. Paniczny lęk przed ludźmi czasami wraca w stresowych sytuacjach, czy życiowych kryzysach. Na ogół jednak przywraca się chorego do normalnego życia: wychodzi z domu, jeździ tramwajem, samodzielnie robi zakupy, pracuje, spotyka się z przyjaciółmi i odzyskuje radość życia.
POLECAMY: * Wszystko, czego się boicie*