Para stulatków małżeństwem od 78 lat

Morrie i Betty Markoff mieszkający w Los Angeles są małżeństwem od prawie ośmiu dekad. Jak mówią, nie żałują niczego z tych prawie 80 lat. Podkreślają też, że nie ma żadnej szczególnej tajemnicy w sukcesie ich związku.

Para stulatków małżeństwem od 78 lat
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | Unsplash

13.02.2017 | aktual.: 14.02.2017 13:48

Jak twierdzi Betty (100 lat): „Trzeba pilnować, aby nieporozumienia, które mogą zdarzać się codziennie, nie zamieniły się w złość. Mimo że Morrie nigdy nie powiedział do mnie: "kocham cię", to kluczem do naszego związku okazały się wzajemna tolerancja i szacunek”.

Na pytanie, czemu nie wyznał miłości swojej żonie, Morrie (103 lata), odpowiada krótko: "Dla mnie słowo kocham kojarzy się z zaborczością i wymaganiami. O wiele lepiej troszczyć się o ludzi. Troska o najbliższą osobę jest dla mnie dużo ważniejsza niż nadużywanie słowa kocham, bo kochać można równie dobrze, jak grać w tenisa... Często przytulam Betty i całuję. Ogromnie mi na niej zależy".

Morrie i Betty, którzy pobrali się w 1938 roku w Nowym Jorku, znaleźli się w albumie "Ageing Gracefully" niemieckiej fotografki Karsten Thormaehlen dokumentującej historie stulatków. Są jednak wyjątkowi na tle swoich rówieśników – to jedyna para w tej książce. – Mam świadomość, że to rzadkość – mówi Morrie – mieliśmy dużo szczęścia i najlepsze, czego mogę wszystkim życzyć, to właśnie szczęście takie jak nasze.

Morrie tłumaczy swoją długowieczność boską interwencją, po tym jak dzień przed 99. urodzinami dostał ataku serca. Przeżył wtedy śmierć kliniczną podczas wstawiania rozrusznika. Jednak po udanej operacji rodzina zastała go w szpitalu żartującego i w dobrym humorze. Z drugiej strony Betty twierdzi, że sekret ich wieku tkwi w odpowiednim odżywianiu i codziennych spacerach wokół jeziorka, które są ich przedśniadaniowym rytuałem od kilkudziesięciu lat.

Para mówi, że jedną z najdziwniejszych rzeczy, jakich teraz doświadczają, jest patrzenie, jak ich dzieci stają się seniorami. Na szczęście ich córka mieszka w tym samym bloku co rodzice, dzięki temu, gdy jedno z nich odejdzie, drugie nie zostanie samo.

"W ciągu 78 lat bycia ze sobą mieliśmy swoje wzloty i upadki. Nie możemy powiedzieć, że nie popełnialiśmy błędów. Ale wciąż tu razem jesteśmy" – mówi Morrie, trzymając dłoń na kolanie swojej żony.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (2)