Paris Hilton ma męża? Piers Morgan powiedział sakramentalne "tak"
Pojawiły się plotki, że Paris Hilton formalnie jest mężatką. Brytyjski dziennikarz, który uważa się za jej męża, zdradził nawet, jak wyglądała ceremonia i kto był na niej obecny. Co ciekawe, kosztowała tylko 300 dolarów!
"Mieliśmy gościa wyglądającego jak Elvis, faceta przebranego za Franka Sinatrę, sobowtóra Marilyn Monroe. Miała na sobie piękną suknię ślubną, wzięła ze sobą psa, pocałowałem pannę młodą, wymieniliśmy obrączki..." – mówił Pierce Morgan. Ślub miał miejsce w Las Vegas i został utrwalony na nagraniu.
Informację o tym, jakoby Paris Hilton miała nadal pozostawać jego żoną, dziennikarz wyjawił na antenie "Good Morning Britain" w trakcie rozmowy z amerykańskim blogerem Perezem Hiltonem.
Paris Hilton jest mężatką?
Ślub miał miejsce 11 lat temu i został zaaranżowany na potrzeby telewizyjnego show. Choć ceremonia była udawana, formalnie niczym nie różniła się od ślubu, jaki zawarli ostatnio Lily Allen i David Harbour. Para wymieniła się obrączkami i powiedziała sobie ceremonialne "tak", na sali obecni byli świadkowie, a Paris Hilton wystąpiła w przepięknej białej sukni. Jak na milionerkę, było oszczędnie, bo ślub kosztował 300 dolarów i trwał 15 minut. Dziennikarz otrzymał nawet obrączkę.
Na zakończenie Hilton swoim kokieteryjnym głosem powiedziała do męża: "Pamiętaj Piers, co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas, ale zatrzymuję pierścionek". Do rozwodu jednak nigdy nie doszło. Nic więc dziwnego, że Morgan zażartował w programie, że technicznie nadal są małżeństwem.
"Ona wciąż jest moją żoną, technicznie. Pobraliśmy się w Vegas w programie TV. To prawdziwa historia, jest to nagrane" – podkreślał.
W Stanach Zjednoczonych wszystkie śluby, które zostały zawarte w Vegas, są traktowane w świetle prawa na równi z tymi, które odbyły się w kościele czy urzędzie. Nie ma znaczenia, czy para została nazwana małżeństwem przez duchownego, urzędnika czy mężczyznę przebranego za Elvisa Presleya.