Paweł Małaszyński zdradził, jak zareagował na wynik wyborów. "Musiałem się przejść"
Już wiemy, że Rafał Trzaskowski musi pogodzić się z porażką, podobnie jak wszyscy jego wyborcy. Wynik wyborów nie był miłą wiadomością dla Pawła Małaszyńskiego, który przyznał, że potrzebował spaceru.
13.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po godz. 2. opublikowano sondaż late poll z 90 proc. okręgowych komisji wyborczych. Obecny prezydent Andrzej Duda uzyskał w nim 51 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 49 proc. Badanie uwzględnia te komisje, przed którymi pracowali ankieterzy sondażowi Ipsos. Nadal czekamy jednak na głosy Polaków, którzy głosowali za granicą. Jednak eksperci nie spodziewają się rewolucji.
Paweł Małaszyński zdradził, jak zareagował na wynik wyborów
Jak można się domyślić, taki wynik wyborów nie był na rękę Pawłowi Małaszyńskiemu, który na swoim profilu na Instagramie przyznał wprost, że musiał się przewietrzyć. "Musiałem się przejść. Przepalić to, ten wieczór, tę noc" – opisuje aktor.
"Czy jesteśmy jeszcze w stanie odrzucić nienawiść, ksenofobię, uprzedzenia i spojrzeć na innych z nadzieją na budowanie wspólnego, lepszego jutra?" – pytał retorycznie pod zdjęciem ze spaceru.
Zobacz także
Internauci w komentarzach nie byli tak spokojni jak artysta. Pojawiło się wiele słów wsparcia, ale też wygrażania palcem, niektórzy deklarowali nawet wyprowadzkę z kraju. "Jak słyszę moją 16-latkę, która mówi, że nie chce żyć w takiej Polsce i wyjedzie, jak tylko będzie mogła. Serce pęka", "Nie w tym kraju i nie z tymi ludźmi", "Powodzenia za 5 lat" – pisali obserwatorzy.