Beata Mazurek aka "Złotousta"
Zasłynęła już przed kilku laty, gdy „Super Express” pisał o niej „nowa miłość Kaczyńskiego”. Według źródeł tabloidu, miała przytulać się do niego, szeptać do ucha i poprawiać krawat nawet na sali sejmowej. Abiturientka prywatnego żoliborskiego liceum Sióstr Zmartwychwstanek, magister KUL, socjolog, posłanka PiS, a obecnie jego rzecznik. Funkcję tę wykorzystuje skrzętnie – efekty są różne, zawsze jednak spektakularne.
Najmocniejsze wypowiedzi:
O samotnych matkach, które nie załapią się na 500+: „Powinny ustabilizować swoją sytuację rodzinną i mieć więcej dzieci”. Tymi słowami wywołała burzę, po której przeprosiła „panie, które poczuły się urażone”.
O Sądzie Najwyższym, który zdecydował się uznawać wyroki TK: „Jest to dalsze szerzenie się anarchii w naszym kraju. Tak naprawdę zebrał się zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy”. Za te słowa została ukarana przez sejmową komisję etyki.
O wypowiedzi posła Nowoczesnej, Pawła Rabieja, homoseksualisty: „Niech pan nie mówi o złym dotyku, to jest nieprzyzwoite, szczególnie pan nie powinien o tym mówić”.