Pierwsza dziewczyna Bonda. Jak dziś wygląda seksbomba lat 60.?
Zachwycająca Ursula Andress
Odkąd zawróciła w głowie pierwszemu agentowi jej królewskiej mości, minęło ponad pół wieku. W filmie "Doktor No" z 1962 roku jest ponętną blondynką, która więcej niż chętnie pokazuje swoje długie nogi i szczupłe ciało w bikini. Ursula, występująca w roli Honey, dwoi się i troi, by zawrócić w głowie Jamesonowi Bondowi, którego gra Sean Connery. Tamte czasy należą jednak do przeszłości. Ursula Andress ma dziś 81 lat. Czy wciąż jest równie zachwycająca? Zobaczcie sami.
Uroda Wenus
"Doktor No" był filmem, dzięki któremu Ursula Andress zyskała sławę na całym świecie. Wcześniej pracowała jako modelka w Rzymie i próbowała swoich sił we włoskich filmach. Szybko okazało się, że posągowo piękna, władająca 4 językami Szwedka ma zadatki na prawdziwą gwiazdę. Scena, w której wychodzi z morza w białym bikini i zarzuca włosy na plecy, należy już do klasyki światowego kina.
Znała swoją wartość
Siedem razy pozowała dla "Playboya". Kiedy spytano ją, dlaczego to robi, odpowiadała wprost: "Ponieważ jestem piękna". Aktorka nigdy nie bała się nagości. W większości filmów, w których występowała w latach 1969-1979 pokazywała się nago lub pół-nago, przez co zyskała przezwisko "Ursula Undress" (Ursula rozebrana). Jej życie było prawdziwym roller coasterem – umawiała się z Jamesem Deanem tuż przed jego śmiercią, miała romans ze znanym kobieciarzem Jean-Paulem Belmondo.
Dziewczyna Bonda
Ursula Andress zagrała w kilkudziesięciu produkcjach filmowych, jednak większość z nas zapamiętało ją jako dziewczynę agenta 007. Prócz "Doktora No" wystąpiła również w parodii przygód o Bondzie "Casino Royale". Grała aż do 2005 roku, dopóki pozwalały jej siły i zdrowie. Dziś Andress ma 81 lat i wycofała się z życia publicznego. Powodem w znacznej mierze są jej problemy zdrowotne – aktorka cierpi na osteoporozę.
Ursula Andress dziś
Kiedyś była symbolem seksu, przez lata uważano ją za prawdziwą diwę. Ursula Andress zrobiła zawrotną karierę, występując w filmach amerykańskich, brytyjskich i włoskich.