Myślała, że separacja uratuje ich związek. Po roku złożyła pozew o rozwód
– Separacja jest w Polsce wymierającą instytucją – przyznaje adwokat Natalia Borysewicz. Mimo to niektórzy widzą w niej szansę na zmianę, zanim padnie słowo "rozwód". - Z reguły jednak, jeśli małżonkowie mają problemy, ale nie chcą się jeszcze rozwodzić, to nie decydują się na separację, tylko np. na terapię. Często separacja to początek końca - tłumaczy ekspertka.
Kiedy Aneta dowiedziała się, że mąż ją zdradza, przeżyła szok – byli razem od 15 lat i wychowywali nastoletnią córkę. Nie zażądała rozwodu. – Uznałam, że mąż miał chwilę słabości, a rozwalanie rodziny nie leżało w niczym interesie. Chodziło zwłaszcza o córkę. Po głębokim namyśle postanowiłam dać mężowi drugą szansę – wspomina Aneta. – Mąż bardzo się starał, jednak po tym wszystkim nie umiałam mu zaufać. Ciągle podejrzewałam go o niewierność, utrzymywanie kontaktów z tamtą kobietą.
W końcu Aneta zrozumiała, że zdrada definitywnie zmieniła coś w ich małżeństwie. Przestała czuć się przy mężu komfortowo. W głowie miała dziesiątki pytań bez odpowiedzi. – Poczułam się bardzo nieszczęśliwa. Zrozumiałam, że doszliśmy do ściany. Córka widziała wszystko i wypytywała, co się dzieje. Nie wyobrażałam sobie rozwodu. Przyjaciółka poradziła mi separację. Sama od wielu lat nie żyła z mężem, choć oficjalnie pozostawali w związku małżeńskim. Było mi ciężko, ale doszłam do wniosku, że to lepsze niż rozwód, przynajmniej na jakiś czas.
Dać sobie szansę
– Istnieją dwa rodzaje separacji. Faktyczna i prawna – tłumaczy Natalia Borysewicz prowadząca kancelarię adwokacką we Wrocławiu, od ponad 10 lat współpracująca z Centrum Praw Kobiet. – Separacja faktyczna nie wywołuje skutków prawnych. Jest to sytuacja, gdy małżonkowie z różnych powodów mieszkają osobno, również w innych krajach, nie żyją ze sobą albo wciąż mieszkają w jednym lokalu, ale prowadzą dwa gospodarstwa domowe. Natomiast w separacji prawnej powstaje system rozdzielności majątkowej, sąd orzeka o alimentach (jeżeli są małoletnie dzieci), może być podział majątku, podział wspólnego mieszkania. Małżonkowie nie mogą natomiast zawrzeć drugiego związku małżeńskiego i oficjalnie wciąż pozostają małżeństwem – wyjaśnia adwokat Borysewicz.
Aneta zdecydowała się na separację prawną. Mąż uznał, że jeśli oboje na jakiś czas zejdą sobie z oczu i przemyślą parę spraw, to tak będzie lepiej. Chcieli też sprawdzić, jak będą się czuli, żyjąc osobno. Wniosek złożyli za obopólną zgodą.
– W separacji byliśmy przez pół roku. Mąż na ten czas wyprowadził się z domu. Wynajmował mieszkanie blisko nas, żeby mieć stały kontakt z córką. Przyznaję, lekko nie było, byliśmy małżeństwem tak długo, że trudno było to skończyć, nawet mając w głowie fakt, że mąż miał na boku inną kobietę. Nie było dnia, żebyśmy w jakiejś sprawie się ze sobą nie kontaktowali. Potem mąż zaczął wpadać na obiady, kolacje. Córka była bardzo szczęśliwa, że znowu jesteśmy razem, jak rodzina. Widzieliśmy to i doszliśmy do wniosku, że musimy powalczyć o nasze małżeństwo przede wszystkim dla niej – opowiada Aneta.
Ostatecznie złożyli w sądzie wniosek o zniesienie separacji. Od dwóch lat są razem. Układa im się – jak to w małżeństwie – raz lepiej, raz gorzej. Aneta: – Mąż każdego dnia bardzo się stara, żeby odzyskać moje zaufanie. Wiem, że z tamtą kobietą to była przygoda, która dawno się zakończyła. Cieszę się, że daliśmy sobie szansę, bo wyszła nam ona na dobre.
Nie zawsze się uda
Adwokat Natalia Borysewicz nie kryje, że w Polsce separacja to wymierająca instytucja. – Zdecydowanie częściej w mojej kancelarii pada słowo "rozwód". Z reguły, jeśli małżonkowie mają problemy, ale nie chcą się jeszcze rozwodzić, to nie decydują się na separację, tylko np. na terapię. Są osoby, które decydują się na separację, ale nie chcą podjąć decyzji rozwodowej – np. ze względów religijnych czy z powodu prowadzenia wspólnego biznesu. Separacja daje im takie same możliwości jak rozwód, tylko te osoby dalej są w związku małżeńskim i spoczywa na nich szczątkowy obowiązek wsparcia małżonka w trudnych sytuacjach – tłumaczy ekspertka.
Adwokat Borysewicz nie miała w swojej karierze przypadku, żeby separacja uratowała małżeństwo. – Raczej mam małżeństwa, u których sąd zdecydował o separacji i to tak trwa – ani nie było złożonego pozwu o rozwód, ani wniosku o zniesienie separacji. Z reguły bywa tak, przynajmniej na gruncie statystyk, że małżonkowie, którzy wnieśli o separację, po paru miesiącach czy latach i tak składają pozew o rozwód. Z prostego powodu: jeżeli jest separacja, to jak sama nazwa wskazuje, małżonkowie są od siebie odseparowani. Nie spędzają razem czasu, nie próbują rozwiązać problemów, przez co jeszcze bardziej się od siebie oddalają. Często mają już nowych partnerów, co bynajmniej ich do siebie nie przybliża, więc taki układ ostatecznie kończy się rozwodem – wyjaśnia.
Tak było u Lidii oraz jej siostry Karoliny. Ta pierwsza zdecydowała się na separację faktyczną. – Po ponad pięciu latach od ślubu uznaliśmy z mężem, że nasze małżeństwo to porażka. Nawet nie chciało nam się nic w nim zmienić, powalczyć. Ja wyprowadziłam się do mamy. Było nam łatwiej, bo nie mieliśmy dzieci. Z dnia na dzień mój kontakt z mężem słabł. W końcu kogoś poznałam, mąż też i już do siebie nie wróciliśmy – opowiada Lidia, która złożyła pozew o rozwód (bez orzekania o winie) po ponad roku życia w separacji.
Z kolei Karolina zdecydowała się na separację prawną, gdy mąż popadł w alkoholizm i nie chciał się leczyć. Mieli dwoje małych dzieci. – Zagroziłam, że jeśli się nie ogarnie, to rozwód – mówi Karolina. – Miałam nadzieję, że ta separacja jakoś na niego wpłynie. Zatęskni za rodziną, pójdzie na terapię. Wielokrotnie wyciągałam do męża pomocną dłoń. Nic to nie dało. Zaniedbał dzieci i jeszcze bardziej popadł w nałóg. Dla dobra córek podjęłam decyzję o rozwodzie i przeprowadzce do innego miasta.
Ile to kosztuje?
Wniosek o separację, jeśli małżonkowie składają go wspólnie, kosztuje 100 zł. W sytuacji, w której pozew składa jedna ze stron, koszty są takie same jak opłata sądowa przy rozwodzie, czyli 600 zł.
Czy sąd może nie zgodzić się na separację? – Oczywiście – odpowiada adwokat Natalia Borysewicz. – Głównie zdarza się tak w sytuacji, kiedy w rodzinie są małoletnie dzieci; sąd może odrzucić wniosek o separację ze względu na ich dobro. To nie wszystko. Jeśli małżonkowie, którzy wnioskują o separację lub rozwód, stwierdzą, że wciąż się kochają i ze sobą współżyją, to sąd będzie miał duże wątpliwości, czy nastąpił pełny rozkład pożycia. Może wtedy odmówić separacji lub rozwodu, bo będzie widział dla takiego małżeństwa szansę.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.