Po rozwodzie na imprezę?
Liczba rozwodów stale rośnie
Możesz zdecydować się na szaloną noc w klubie, pokaz tancerzy erotycznych albo relaksujący wypad do SPA. Jeśli wolisz zabawę w plenerze albo zagraniczny wyjazd marzeń, też nie ma problemu. To ma być dla Ciebie prawdziwe święto. Z jakiej okazji? Z okazji… rozwodu. Coraz więcej świeżo upieczonych rozwódek właśnie w ten sposób „celebruje” odzyskaną wolność. Czy huczna feta na zakończenie małżeństwa może zadziałać jak cudowna terapia na „całe zło”?
Możesz zdecydować się na szaloną noc w klubie, pokaz tancerzy erotycznych albo relaksujący wypad do SPA. Jeśli wolisz zabawę w plenerze albo zagraniczny wyjazd marzeń, też nie ma problemu. To ma być dla Ciebie prawdziwe święto. Z jakiej okazji? Z okazji… rozwodu. Coraz więcej świeżo upieczonych rozwódek właśnie w ten sposób „celebruje” odzyskaną wolność. Czy huczna feta na zakończenie małżeństwa może zadziałać jak cudowna terapia na „całe zło”?
Liczba rozwodów rośnie w Polsce lawinowo – przybywa ich dwukrotnie szybciej niż ślubów. Tylko w ubiegłym roku w czasie, kiedy zawierano 100 nowych małżeństw, jednocześnie rozpadało się blisko 30 istniejących. Rozstają się coraz młodsi ludzie – aż 20 proc. rozwodów dotyczy par o stażu krótszym niż 4 lata. Największą "grupą ryzyka" są trzydziestoparolatkowie, będący ledwie kilka lat po ślubie. Socjologowie, komentujący te dane zwrócili uwagę, że dla wielu młodych ludzi małżeństwo to związek oparty głównie na emocjach – kiedy pierwsze uczucie słabnie, pary dają za wygraną.
(pho)