Pokazał się z żoną. Niewielu wie, z kim się związał

Radosław Liszewski to znana i lubiana postać polskiej branży muzycznej. Największą sławę przyniosły mu występy z zespołem Weekend. Dzięki taki piosenkom jak "Ona tańczy dla mnie", "Żonkoś" czy "Za każdą chwilę z tobą" zyskał rzeszę fanów w Polsce. Zainteresowanie budzi także życie prywatne Liszewskiego. Okazuje się, że wokalista jest od wielu lat szczęśliwym mężem Doroty.

Zobacz także: Niepokojące wieści o stanie zdrowia. Pokazała zdjęcie

Wokalista zespołu Weekend zna swoją ukochaną od czasów nastoletnich. Oboje urodzili się i spędzili młodzieńcze lata w Sejnach. Małżonkowie opowiedzieli historię swojej miłości w programie "The Story of My Life. Historia naszego życia" emitowanym na antenie Polsatu. Po raz pierwszy spotkali się na dyskotece w Augustowie. Ślub wzięli po trzech latach znajomości - 17 kwietnia 1995 roku.

- Byłem wtedy nastolatkiem, ale już wiedziałem, że skradła mi serce i będzie tą jedyną kobietą na całe życie - wspomina Liszewski.

Owocem związku Radosława i Doroty są dwaj synowie: Norbert i Jakub. Gwiazdor disco polo nie kryje swojego uczucia do żony. Kobieta co jakiś czas pokazuje się u boku Liszewskiego w mediach. Niedawno gościli razem w "Pytaniu na śniadanie". Niedługo później fotoreporterzy przyłapali ich na randce w warszawskiej pijalni czekolady. Para przeprowadziła się do stolicy i znacznie częściej udziela się w show-biznesowym życiu towarzyskim.

- Powód naszej przeprowadzki był jeden. Jesteśmy bliżej synów, którzy wyjechali do Warszawy na studia. Mieszkamy w leśnej enklawie, spotykamy się na niedzielne obiady i czujemy, że wszystko jest takie, jakie być powinno - zaznaczył wokalista.

Muzyk nie ukrywa, że sekretem udanego związku z żoną jest przede wszystkim rozmowa. Małżonkowie świetnie się dogadują i starają się rozwiązywać wszystkie problemy na bieżąco, niczego przed sobą nie ukrywając. Liszewski przyznał, że nie daje nigdy Dorocie powodów do zazdrości i bardzo ją szanuje.

- U nas konflikty nie trwają miesiącami. Życie jest za krótkie, aby je marnować. Dużo nas łączy i dzieli. Jeśli Dorota wybuchnie, to ja ją ugaszę, a jak ja to ona mnie. Ona jest moją żoną, kochanką i kumpelą. Ja jej nie daję powodów do zazdrości i nie szukam przygód. Jeśli ktoś szuka deszczu, to go znajdzie. Ja tego nie potrzebuję. Jestem szczęśliwym facetem z poukładamy życiem - mówił w rozmowie z Pomponikiem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl