Wskoczyła w sandały. W Portugalii uwagę przykuwały jej stopy
Chociaż jesień w pełni, a botki powoli zalewają polskie ulice, Agata Duda włożyła romantyczną sukienkę i odsłoniła stopy w sandałach. W muzeum sztuki wyglądała jak "pani wiosna". Czyżby pomyliła pory roku?
09.10.2023 | aktual.: 09.10.2023 10:23
Agata Duda kontynuuje swoją podróż po słonecznej Portugalii. Po części oficjalnej – spotkaniu z Marcelo Rebelo de Sousa, na którym pierwsza dama zaprezentowała się w najmodniejszym odcieniu jesieni - przyszedł czas na poznanie portugalskiej kultury z nieco innej strony. Agata Duda wybrała się do Muzeum Narodowego Soares dos Reis, gdzie oglądała wystawę rzeźb i obrazów. Ubrana w romantyczną sukienkę i lekkie buty, wyglądała jakby pomyliła pory roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Baby blue"
Okazuje się, że wiosna wcale nie ma pełnego monopolu na błękit. Trendy lansują pastelowe barwy także jesienią - w tym kolor bezchmurnego nieba, który stanowi pewną rekompensatę w szarobure dni. Agata Duda wybrała rozbielony odcień niebieskiego o nazwie "baby blue", który ma wiele zalet - odmładza twarz, sprytnie odciąga uwagę od zmarszczek, podkreśla odcień jasnej tęczówki, a przy tym jest jak powiew świeżego powietrza.
Talia osy i rękawy motyla
Fason sukienki także okazał się korzystny dla sylwetki Agaty Dudy. Chociaż kreacja zwężona w talii już podkreślała najwęższy punkt tułowia, to pierwsza dama jeszcze wyraźniej zaakcentowała go paskiem. Czy słusznie? Niekoniecznie. Bez beżowej wstęgi, która przypomina zamsz, kreacja nabrałaby więcej minimalistycznej i współczesnej elegancji.
Punkt dajemy za lekkie rękawy w formie "motyla", czyli łagodnych falban, które subtelnie opadały. Sylwetka pierwszej damy często dzierży punkt ciężkości na ramionach, usztywnionych i lekko pochylonych do przodu. Zwiewne rękawy zdecydowanie zagrały tutaj na plus.
Klasyczne czółenka poszły w odstawkę
Pewnym zaskoczeniem okazały się buty Agaty Dudy. Miłośniczka klasycznych czółenek, która niezwykle rzadko rozstaje się z czarnymi szpilkami lub cielistymi butami z nosem w szpic – tym razem odstawiła klasykę na bok.
Sięgnęła za to po minimalistyczne sandały w odcieniu nude, które zniknęły z pierwszego pola widzenia, dodały stopom lekkości, a przede wszystkim pozwoliły wyeksponować sukienkę. A dokładnie kolor, który na gładkim i pozbawionym wzorów materiale, okazał się najmocniejszym punktem stylizacji.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl