Pokonała 700 km, aby wziąć z nim ślub. Mężczyzna jest ukraińskim żołnierzem

Na facebookowym profilu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy pojawiły się zdjęcia jednej z par, która zdecydowała się zawrzeć związek małżeński po roku wojny w Ukrainie. Kobieta przejechała 700 km, aby poślubić ukraińskiego żołnierza. - Będzie wiedział, że żona czeka na niego w domu - powiedziała.

Przejechała 700 km, aby wziąć z nim ślub
Przejechała 700 km, aby wziąć z nim ślub
Źródło zdjęć: © Facebook

Wojna w Ukrainie rozdzieliła wiele małżeństw i par, które planowały założenie rodziny. Po roku od jej trwania część z nich decyduje się na ten krok mimo niebezpieczeństwa, jakie czeka zarówno kobiety, jak i mężczyzn na froncie. Jedną z takich par jest ta, której zdjęcia pojawiły się na facebookowym profilu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wzięła ślub z ukraińskim żołnierzem

Panna młoda, którą możemy zobaczyć na opublikowanych zdjęciach na Facebooku, przejechała 700 km, aby zawrzeć związek małżeński z narzeczonym. Mężczyzna jest jednym z żołnierzy, którzy walczą na linii frontu w wojnie w Ukrainie. Ich ceremonia ślubna miała miejsce właśnie w tym miejscu, w którym mężczyzna aktualnie przebywa.

W udostępnionym poście, oprócz zdjęć pary z ich "sesji ślubnej", zacytowano także fragment rozmowy panny młodej z szefem sztabu tuż przed podpisaniem papierów.

- Przejechałaś 700 km, aby wziąć ślub na linii frontu. Dlaczego? - zapytał kobietę szef sztabu.

- Od teraz (mąż - przyp. red.) będzie wiedział, że żona czeka na niego w domu - odpowiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poznali się na wojnie i połączyła ich miłość

Na ślub w trakcie wojny zdecydowali się również snajperka Jewhenia Emerald i żołnierz Jewhen Stypaniuk. Para poznała się już podczas wojny. Miłość połączyła ich od razu.

"Oficjalnie zostałam żoną żołnierza. Stało się to na froncie, a ślubu udzielił nam generał SZU. Nie mogłam sobie wyobrazić piękniejszego ślubu!" - napisała Jewhenia Emerald na Instagramie w dniu ceremonii. Razem z mężem oczekują teraz na narodziny dziecka.

"Rozumiem wszystkie kobiety z Ukrainy, których ukochani mężowie walczą na froncie. To jest tak trudne, że nie da się wyrazić tego słowami. Doceńcie więc każdą minutę, każdą chwilę, kiedy możecie porozmawiać i być razem" - czytamy w innym poście Jewhenii.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie