Polka potrafi! Forbes docenia bizneswomen z Polski. Nie mają jeszcze 30 lat
Anna podbija Londyn swoją aplikacją dla imprezowiczów. Justyna pracuje dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Edyta stworzyła urządzenie, które pomoże tysiącom seniorów i ich rodzinom. Polki znalazły się w prestiżowym rankingu „30 under 30”, zbierającym najbardziej obiecujące osoby, które już teraz zmieniają świat.
Jak co roku magazyn „Forbes” przygotował ranking „30 under 30”, prezentujący najbardziej utalentowanych młodych ludzi. Wśród nich znalazły się trzy Polki. Kim są?
Anna Frankowska ma 26 lat. W Polsce nie wiele osób o niej słyszało. Wyjechała do Londynu, by studiować bankowość. Pracowała w finansach, ale chciała zająć się czymś na własną rękę. – Brakowało takiego narzędzia, które łączyłoby w sobie cechy kilku platform społecznościowych w jednym, a przy tym pomagało w organizacji imprez, wybieraniu dla siebie odpowiednich przyjęć – opowiada w wywiadzie dla „Huffington Post”.
Zanim zrealizowała marzenie o własnym start-upie, pracowała jako analityk w RBS International, gdzie zbierała doświadczenie w bankowości i inwestycjach. – Zatrudniłam się nawet „pod przykrywką” jako promotorka w klubie, żeby poznać rzeczywistość londyńskich klubów – wspomina.
Aplikacja Party Hype powstała dzięki pomocy jej brata. Przygotowali kontrowersyjną kampanię reklamową, która oburzyła część pracowników londyńskich uczelni. Temat szybko podchwyciły brytyjskie media, które tylko pomogły wypromować biznes Frankowskiej. Aplikacją zainteresowali się majętni inwestorzy, w tym rodzina Bacardi, która włożyła w rozwój aplikacji 600 tys. dolarów.
Na liście „Forbesa” znalazła się także Justyna Barys – specjalistka od biotechnologii, która mieszka dziś w Holandii, pracuje dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Kilka lat temu trafiła do prac nad projektem MELiSSA, którego celem jest rozwój systemów wspomagania życia dla przyszłych kosmicznych misji załogowych. Jak przyznają autorzy rankingu, dzięki jej osiągnięciom możliwe będą także dalsze prace nad produkcją wody i żywności w trudnych warunkach, czy recyklingiem odpadów.
Trzecią wyróżnioną Polką jest Edyta Kocyk. Ma 26 lat i urządzenie, które może pomóc tysiącom seniorów i ich rodzinom - opaskę na rękę, która m.in. mierzy tętno i temperaturę, a wyniki wysyła opiekunom bądź centrum medycznemu.
Opaska Sidly Care służy do zdalnego monitorowania stanu zdrowia. W miejscu busoli ma przycisk SOS, który senior może wcisnąć w sytuacji awaryjnej. Wówczas przychodzi SMS-em wiadomość do wskazanych wcześniej osób z informacją o lokalizacji wysyłającego oraz jego parametrach życiowych. Urządzenie wspiera seniora także w codziennym funkcjonowaniu, bo np. przypomina o zażyciu leków. Ma również zaimplementowany czujnik upadku – jeśli do niego dojdzie, opiekun dostanie sygnał wraz ze wskazaniem, gdzie osoba się znajduje.
- Na początku nad projektem pracowaliśmy we trójkę: ja, Michał i Wojciech Lejkowski... w bardzo akademickich i garażowych warunkach – wspominała w rozmowie z WP Money. Samo urządzenie powstało z myślą o babci Edyty. Nie mogła się nią opiekować osobiście, w grę wchodziła tylko opieka na odległość.