Ponad 33 kilogramy mniej. Dieta zahamowała rozwój dwóch groźnych chorób
Nadwaga była problemem Julie od czasów nastoletnich. Kiedy kobieta dorosła, lekarz postawił niepokojące diagnozy. "Wiedziałam, że muszę zadbać o siebie, żeby tym samym zadbać o dzieci" - mówi Julie.
Julie Araya ma 37 lat i dwójkę pociech. Do nadprogramowych kilogramów przyzwyczajała się przez wiele lat. Choć zawsze wiedziała, że powinna o siebie zadbać, wciąż nie znajdywała na to czasu. W pewnym momencie lekarz jasno dał jej do zrozumienia, że jeśli czegoś nie zmieni, może mieć poważne problemy ze zdrowiem.
Cukrzyca typu 2 i stłuszczenie wątroby - te słowa ją ocuciły
Julie zawsze czuła się zmęczona. Trudno było jej wykonywać wiele czynności, bo utrudniała to waga. Nie czuła się atrakcyjna. Kochała ubrania, ale wciąż nie mogła nosić tego, co chciała. Po tym, jak została samotną mamą i zebrała się po trudnym rozstaniu, poczuła, że psychicznie jest w lepszym miejscu i może zacząć działać. Wizyta kontrolna u lekarza tym bardziej potwierdziła, że czas najwyższy wziąć się za siebie; Julie dowiedziała się, że cierpi na stłuszczenie wątroby oraz cukrzycę typu 2. Do tego doszło też nadciśnienie.
Padło na dwie popularne metody odżywiania
Julie zdecydowała się wypróbować dietę ketogeniczną oraz post przerywany, który zakładał obiecujące wyniki. Kobieta postawiła na post 16:8, gdzie spożywa się wszystkie posiłki w ciągu ośmiu godzin, a następnie robi się trwający 16 godzin post. Wybrała również dietę, która miała pomóc w zahamowaniu postępujących chorób. Keto okazało się strzałem w dziesiątkę.
- Dieta niskowęglowodanowa, wysokotłuszczowa, jako sposób na radzenie sobie z cukrzycą typu 2 okazała się trafionym pomysłem. Keto pomogło mi ograniczyć moje jedzeniowe zachcianki. Jadłam też mniej i byłam zadowolona ze swoich posiłków - pisze Julie w artykule dla "Women's Health".
Kobieta je dużo białka, a warzywa, jagody oraz jajka stały się jej ulubionymi produktami. Nie ma już rosnącej ochoty na cukier. Nowe nawyki żywieniowe przysłużyły się również remisji schorzeń.
Po dziewięciu miesiącach weszła na wagę. Schudła 33 kilogramy
Mimo że kobieta nie ćwiczy intensywnie (stara się jedynie dużo spacerować, od czasu do czasu udaje się na wspinaczki). Waga z miesiąca na miesiąc spadała. Rok później mama dwójki dzieci czuje się o niebo lepiej. W końcu nie jest ciągle zmęczona, ma więcej energii do spędzania czasu z rosnącymi jak na drożdżach pociechami. Nabrała też zdecydowanie większej pewności siebie - uśmiech praktycznie nie schodzi z jej twarzy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić, jak działają, zgłoszenia zbierane są tutaj.