Porzucona i zdradzona. Brytyjka ujawniła szczegóły romansu z młodszym Egipcjaninem
Joanna Girling z Norfolk po blisko 20 latach małżeństwa zostawiła swojego męża dla mężczyzny o połowę od niej młodszego. Miłość nie przetrwała próby czasu, a 45-letnia kobieta poczuła się oszukana oraz wykorzystana przez 24-letniego kochanka.
26.01.2021 08:36
Romans Joanny Girling rozpoczął się w czerwcu 2018 roku, gdy pojechała z ówczesnym mężem Johnem na wakacje do Sharm El-Sheik. W kurorcie wpadł jej w oko 24-letni Hassan, w którym niemal natychmiast się zakochała. Kobieta była na tyle zdeterminowana, że zdobyła nawet fałszywy certyfikat zaświadczający o małżeństwie z kochankiem.
Szybki romans i szybkie rozstanie
Joanna czuła się nieszczęśliwa w swoim małżeństwie i twierdziła, że od 10 lat nie spała z Johnem, ale para została ze sobą dla wygody. Nie doczekali się dzieci, za to w swoim domu w Norfolk mieli aż 7 psów. W czasie pamiętnych wakacji Girling zakochała się w miejscowym kelnerze Hassanie, z którym bardzo szybko uwikłała się w romans.
Kobieta wymykała się za każdym razem, gdy jej mąż zostawał na plaży albo w pokoju hotelowym. Ze względu na surowe przepisy w Egipcie, gdzie seks przedmałżeński jest całkowicie zakazany, Joanna postarała się o fałszywą licencję małżeńską, aby wynająć mieszkanie wspólnie z Hassanem.
Gdy wakacje dobiegły końca, Joanna Girling razem z mężem wróciła do Wielkiej Brytanii. Niedługo później wyznała Johnowi, że od niego odchodzi, bo zakochała się w Egipcjaninie. Hassan cały czas był w kontakcie z ukochaną, którą zapewniał o dozgonnej miłości. Dzwonił do niej nawet w nocy, gdy miała druga zmianę w Tesco.
"Potrzebował pieniędzy na jedzenie i rachunki. Wysłałam mu 400 funtów, żeby pomóc. Nie prosiłam o dowód, wierzyłam, że mówi prawdę" - dodała w rozmowie z "Mirror" Girling.
Już w sierpniu 2018 roku Joanna wróciła do Egiptu, gdzie czekał na nią Hassan. Mężczyzna szybko zmanipulował kobietę do tego stopnia, że ta oddała mu wszystkie pieniądze, które miała ze sobą, czyli 1100 funtów.
Dramatyczny koniec romansu
Sielanka pary nie trwała długo. Po kilku tygodniach wspólnego życia Hassan nagle odszedł i powiedział Joannie, aby ta wróciła do swojego kraju. Kobieta była załamana – została bez środków do życia. Chcąc związać koniec z końcem, zdecydowała się na pracę w lokalnym przedszkolu jako nauczycielka angielskiego.
Joanna zarobiła na bilet powrotny i postanowiła opuścić Egipt. Będąc już na lotnisku w Hamburgu dostała wiadomość SMS od Hassana, który wyjaśnił jej, że nigdy jej nie kochał i zamierza niedługo poślubić egipską kobietę. Dodatkowo stwierdził, że Joanna jest "stara i brzydka", co ostatecznie załamało kobietę.
Mimo bolesnego rozstania, Joanna po roku wróciła do Hurghady. Poznała tam 38-letniego Hysma, z którym szybko się związała. Tym razem kobieta zapewnia, że trafiła na odpowiedniego mężczyznę. "Jestem kochana, a przede wszystkim szczęśliwa z moim partnerem. Nigdy nie prosił mnie o pieniądze i wiem, że jest ze mną, ponieważ mnie kocha" - dodaje w "Mirror".