Blisko ludziPoznali się na Tinderze w 2014 roku i do tej pory odkładali spotkanie. Tinder interweniował

Poznali się na Tinderze w 2014 roku i do tej pory odkładali spotkanie. Tinder interweniował

Poznali się na Tinderze w 2014 roku i do tej pory odkładali spotkanie. Tinder interweniował
Źródło zdjęć: © 123RF | Fabio Formaggio

12.07.2017 10:04, aktual.: 12.07.2017 11:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Wybacz, padł mi telefon. - Przepraszam, miałem naprawdę gorący tydzień. - Hej, przepraszam, byłam pod prysznicem. - Cześć, dopiero przeczytałem twoją wiadomość… I tak przez ostatnie trzy lata. Dwójka tinderowych znajomych tak długo znajdowała wymówki, żeby się nie spotkać, że zainterweniować postanowił Tinder. I to w zaskakujący sposób.

Każdemu, kto choć raz umówił się na spotkanie z kimś poznanym w internecie, wie, jakie towarzyszą temu emocje. Czy ta druga osoba będzie robiła równie dobre wrażenie na żywo, czy znajdziemy wspólny język, czy się spodobam? Pewna para chwilę tej niepewności postanowiła wydłużyć do… trzech lat. Poznali się na Tinderze w 2014 roku, od samego początku spodobali się sobie, ale jakoś nigdy nie udało im się spotkać.

Chłopak, Josh Avsec, ostatnio wrzucił do sieci screeny z rozmów z internetową znajomą, Michelle Arendas, komentując, że "pewnego dnia ma zamiar spotkać się z tą dziewczyną i to będzie epickie". I tak sprawa tej dwójki została zauważona przez właścicieli platformy randkowej. Nie można zmusić nikogo do spotkania, niemniej Tinder złożył dwójce propozycję nie po odrzucenia: "Macie 24 godziny na zdecydowanie, w którym mieście chcecie się spotkać na pierwszej randce, a my was tam wyślemy".

Josh i Michelle postanowili zaszaleć. Skoro Tinder chce, żeby ich pierwsza randka była spektakularna, to zdecydowali, że wybiorą Maui!
- Po długiej dyskusji nad waszą nieprawdopodobnie hojną ofertą doszliśmy do wniosku, że oboje marzymy o pierwszej randce na Hawajach. Do zobaczenia na Maui? - napisał Josh na Twitterze.

- Aloha! Wysyłamy was na Maui! Dobre rzeczy przytrafiają się tym, którzy potrafią na nie czekać - odpowiedzieli przedstawiciele Tindera. I w taki właśnie nieprawdopodobny sposób spełniają się marzenia. Para wciąż pakuje walizki i planuje podróż, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wkrótce wreszcie się spotka. Czy to będzie miłość od pierwszego wejrzenia? Trzymamy kciuki.

Polskie piekło. Tak ludzie kłócą się o opiekę nad dzieckiem

Źródło artykułu:WP Kobieta
twitterparatinder