Blisko ludziPracujący nastolatek. Powód do dumy czy paniki?

Pracujący nastolatek. Powód do dumy czy paniki?

Matura za pasem, a dziecko oznajmia, że idzie do pracy? W podobnej sytuacji znajduje się wielu polskich rodziców. Gdy 16-letnia Julka oznajmiła, że chce zatrudnić się w kawiarni, Dorota zaczęła pluć sobie w brodę. Pomyślała, że nie sprawdziła się w roli matki. Nie jest jedyna.

Pracujący nastolatek. Powód do dumy czy paniki?
Źródło zdjęć: © 123RF

Córka Doroty w tym roku skończyła 16 lat. W ich domu nigdy się nie przelewało. Samotna matka starała się jednak tak gospodarować budżetem domowym, aby nastolatce niczego nie brakowało. Często kosztem własnych wyrzeczeń.

— Może nie miała najdroższych ubrań czy butów, jednak nigdy nie narzekała. Tym bardziej zdziwił mnie jej ostatni pomysł. Julka wymyśliła, że pójdzie do pracy. Przecież ona dopiero co liceum zaczęła — mówi Dorota.

Czuje, że nie sprawdziła się w roli matki

Nastolatka chce zatrudnić się w kawiarni. Zamierza pracować popołudniami oraz w weekendy. Około 25-30 godzin w tygodniu. Wyliczyła, że może zarobić około 1200 zł plus napiwki. Dziewczyna twierdzi, że w podobny sposób dorabia wiele jej koleżanek z klasy. Dzięki temu mają pieniądze na własne przyjemności. Motywacji Julki kompletnie nie rozumie jej mama. — Jakie potrzeby może mieć 16-latka? Przecież wszystko ma w domu — narzeka.

Dorota przede wszystkim obawia się, że przez pracę Julka zaniedba szkołę. Nie ukrywa również, że jej pomysł traktuje bardzo osobiście. Szczególnie że nastolatka zaproponowała, że może oddać jej część zarobionych pieniędzy. 46-latka czuje, że nie sprawdziła się do końca w roli matki i nie zapewniła Julce wszystkiego, czego potrzebowała.

— Podczas jednej z ostatnich kłótni Julka powiedziała, że w przyszłości przyda jej się doświadczenie zawodowe. Ja pytam, jakie doświadczenie? Córka zawsze mówiła, że chce studiować prawo. Do czego potrzebna jest jej umiejętność parzenia kawy czy chodzenia z tacą? — pyta 46-latka. Jak do tej pory matka i córka nie doszły do porozumienia. Dorota zaproponowała Julce, aby poczekała z pracą do wakacji, bo wtedy będzie miała więcej czasu. Nastolatka nie chce o tym słyszeć.

Trzeba wspólnie ustalić zasady

Psycholożka Katarzyna Kucewicz uważa, że praca nastolatka może przynieść wiele pożytku. — Jeśli jest lekka i nie koliduje ze szkołą, to może nauczyć odpowiedzialności, lepszego zarządzania pieniędzmi, oszczędzania i organizacji czasu — mówi. Podkreśla jednak, że praca nie powinna być dla nastolatka źródłem stresu albo być na tyle absorbująca, że szkoła zejdzie na dalszy plan. W końcu w tym wieku to nauka jest najważniejsza.

Kucewicz nie ma jednak wątpliwości, że przed rozpoczęciem pracy należy ustalić z nastolatkiem pewne zasady. Musimy znać godziny i zakres wykonywanych przez niego zajęć. — Jeśli uznamy, że plan dziecka jest zbyt obciążający — negocjujmy z nim. Pokażmy wady i zalety danej pracy. Bardziej doradzajmy niż krytykujmy — twierdzi.

Dodaje jednak, że warto porozmawiać z dzieckiem również o tym, jaką ma motywacje do podjęcia zatrudnienia. — Jeśli wynika ona z chęci poświęcenia się i wspomagania rodziny, to wytłumaczmy dziecku, że nie musi tego robić. Musi wiedzieć, że zarabianie na dom jest rolą rodziców, a nie nastolatka — podsumowuje psycholożka.

Liczy się kompromis

Wspólne ustalenie zasad bardzo pomogło matce Dominiki. Nastolatka w zeszłym roku oświadczyła, że zamierza iść do pracy. Była wówczas w 2 klasie liceum. Przygotowywała się do matury. — Nie mamy problemów finansowych. Oboje z mężem nieźle zarabiamy. Dominika bez ogródek wyznała, że brakuje jej niezależności. Czuła się dorosła i nie miała ochoty przychodzić do nas za każdym razem, gdy zamierzała kupić nowy puder czy szminkę — tłumaczy Magda. Kobieta nie była zachwycona pomysłem córki. Chciała, aby ta skupiła się na nauce, a potem na studiach.

Dominika postanowiła pracować jako barmanka w nocnym klubie. Chciała dorabiać sobie w weekendy. — Nie wyobrażałam sobie tego. Ona powinna w tygodniu się uczyć. W soboty i niedziele odpoczywać, a nie zarywać noce. Poza tym to niebezpieczne. W takich miejscach czai się pełno napalonych mężczyzn, a Dominika to jeszcze dziecko — mówi matka nastolatki.

Magda nie chciała córce niczego zabraniać. Czuła, że to może przynieść odwrotny skutek. Zaproponowała więc inne zajęcie. — Moja koleżanka z pracy szukała kogoś do pomocy przy opiece nad dzieckiem. Chodziło głównie o weekendy, gdy zamierzała iść z mężem do kina czy na kolację. Uznałam, że pomoc przy ośmiolatce to dobry pomysł, który nie obciąży Dominiki — opowiada.

Nastolatka początkowo nie była zachwycona propozycją mamy. Miała jednak doświadczenie w opiece, ponieważ zajmowała się młodszym rodzeństwem, więc postanowiła spróbować. To był strzał w dziesiątkę. — Od razu złapała dobry kontakt z dzieckiem. Do dziś pracuje u mojej koleżanki. Dorabia sobie w ten sposób 600-800 zł. Zależy od miesiąca — mówi Magda. Okazało się, że jej praca ma również inną zaletę. Nastolatka odkryła bowiem w ten sposób, że świetnie dogaduje się z dziećmi. Wkrótce zdaje maturę i zastanawia się nad studiami pedagogicznymi.

Badania agencji pracy Start People wskazują na rosnące zainteresowanie zatrudnieniem wśród młodzieży poniżej 16 roku życia. Najczęściej podejmują się dodatkowej pracy nastolatkowie w wieku 14-15 lat. Rekordzista miał lat 13, jednak nie powinien on znaleźć pracy, gdyż polskie prawo na to nie pozwala.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Ipsos, dzieci w wieku do 18 lat otrzymują średnio 56 zł kieszonkowego miesięcznie, a daje je swoim pociechom 2/3 rodziców. Regularnie kieszonkowe wypłaca się dzieciom w wieku od 15 do 18 lat - tak twierdzi 29 proc.rodziców.

Zgodnie z prawem pracę w Polsce nieletni mogą rozpocząć po skończeniu 15 roku życia. To zmiana, która weszła w życie w 2018 roku. Wcześniej było to 16 lat. Aby legalnie zatrudnić młodocianego, należy spełnić szereg wymagań formalnych. Praca nastolatka musi być przede wszystkim bezpieczna, a dobowy wymiar czasu pracy nie może przekraczać 6 godzin. Niepełnoletni nie mogą również pracować w godzinach 22-6. Nie zawsze jednak praca nastolatka jest legalna. Na wielu forach rodzicielskich możemy znaleźć posty zaniepokojonych rodziców, których dzieci zatrudnione są "na czarno". Dotyczy to zwłaszcza pracy w gastronomii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (121)