Przedawkowała suplementy diety na odchudzanie. Negatywne skutki odczuwa do dziś
Reklamy tabletek detoksykacyjnych i magicznych herbatek na odchudzanie obiecują zrzucenie zbędnych kilogramów w kilka dni. Zdecydowanie rzadziej omawiane są potencjalne skutki uboczne wynikające ze stosowania tych produktów. Suplementy diety w przeciwieństwie do leków nie mają leczyć, lecz zapobiegać chorobom. Przyjmowanie tego typu preparatów w zbyt dużych ilościach może być niebezpieczne dla zdrowia. Przekonała się o tym modelka, Helen Hine.
03.01.2018 | aktual.: 03.01.2018 18:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Angielska modelka z Bridgwater w Somerset przez lata poszukiwała "cudownego lekarstwa" na zmniejszenie masy ciała, co ostatecznie skłoniło ją do rozpoczęcia stosowania suplementów diety. 32-latka uzależniła się od nich. Przez 7 lat bez przerwy sięgała po tabletki na odchudzanie.
Chociaż suplementy diety brzmią w reklamach jak święty Graal, to Helen przekonała się na własnej skórze, jak mogą być zdradliwe. Pigułki sztucznie podnosiły temperaturę jej ciała, dając efekt podobny do wysiłku fizycznego na sali gimnastycznej. Ciało reagowało na tabletki tak samo, jak zareagowałoby na intensywną sesję treningową. Ponadto preparaty na odchudzanie wywoływały u niej lęk, zmęczenie i zawroty głowy. W sumie Helen znalazła się w szpitalu nie mniej niż dziesięć razy w ciągu 7 lat stosowania diet opartych na suplementach diety. Dziewczyna raz trafiła na ostry dyżur z częstotliwością rytmu serca 280 uderzeń na minutę (norma to 60 do 100 ud/min), innym razem została przyjęta do szpitala z kamieniami nerkowymi. Wspomniane efekty najprawdopodobniej wynikały z przedawkowania składników takich jak kofeina i efedryna, powszechnie spotykanych w suplementach diety.
Z nałogu modelka wyrwała się dopiero w 2013 roku, dokładnie trzy lata po urodzeniu syna, ale do dziś odczuwa skutki dawnego uzależnienia. Codziennie rano wypluwa krew. - Pluję rano już od czterech lat - przyznała w programie "Channel 5". Helen Hine wyjaśniła, że lekarze nie są pewni, co powoduje u niej uporczywe krwawienie, ale wnioskują, że jest to długotrwała reakcja na pigułki. Teraz modelka czuje, że nawyk spowodował więcej szkód, niż sobie wyobrażała.
- Widziałam, że specjaliści nie za bardzo wiedzą, na czym polega mój problem. Czasem czuję, że stan zapalny na wewnętrznych ścianach mojego żołądka mógł spowodować szereg innych problemów - przyznała Hine. - Aby wyglądać zdrowo, nie wystarczy wrzucić sobie do gardła pigułki - dodała.
Tabletki wypłukiwały nadmiar wody z nerek i dzięki temu modelka traciła na wadze. Jak sama zauważyła, było to tylko tymczasowe działanie, które wiązało się z ryzykiem odwodnienia. Jaki jest morał z jej historii? Suplementy diety to nie leki, stosuj je z głową!