Przedświąteczny detoks. Co tak naprawdę nam daje?
Jeśli chcemy przeżyć święta bez niestrawności, kłopotów z żołądkiem oraz dodatkowych kilogramów, musimy odpowiednio przygotować do tego swój organizm. Jak? To wcale nie jest takie trudne.
Większość z nas popełnia ten sam błąd. W oczekiwaniu na świąteczne ucztowanie zupełnie nie zwracamy uwagi na to, co ląduje na naszych talerzach. W gonitwie związanej z robieniem porządków i kupowaniem prezentów jemy szybko i byle jak. - Na co dzień jemy nieregularnie, z reguły tylko 2-3 posiłki w ciągu dnia. To powoduje, że metabolizm zwalnia, a organizm nie jest przygotowany na świąteczne ucztowanie. Lepiej poradzimy sobie z przyswojeniem ciężkostrawnych dań świątecznych, gdy zmienimy ten zły nawyk i zaczniemy po prostu regularnie jeść - mówi dietetyk z poradni Dietosfera, Monika Stromkie-Złomaniec.
Szczuplejsza i piękniejsza
Dietetycy są zgodni. Jeśli chcemy przeżyć święta bez niestrawności, kłopotów z żołądkiem oraz dodatkowych kilogramów, musimy odpowiednio przygotować do tego swój organizm. Jak? To wcale nie jest takie trudne. Wystarczy zrobić sobie przedświąteczny detoks, dzięki któremu nasz organizm będzie gotowy na obżarstwo i częstsze posiłki. Gdy usuniemy z organizmu toksyny, święta przywitamy też z gładszą cerą, lepszym samopoczuciem i dodatkową porcją energii.
Kilka prostych zasad
Krótkotrwała dieta oczyszczająca nie polega na tym, by się głodzić. Wręcz przeciwnie, gdy będziemy jeść często, ale np. mniejsze porcje, pobudzimy przemianę materii i szybciej spalimy kalorie. To dobra inwestycja na czas świąt. Przynajmniej na tydzień przed Bożym Narodzeniem warto zwrócić uwagę na to, co pijemy. Odstawiamy alkohol i słodkie gazowane napoje, które mają mnóstwo kalorii i sztucznych barwników. Rano wypijamy szklankę ciepłej wody z dodatkiem imbiru i cytryny. - Podczas diety oczyszczającej warto pić przynajmniej 2,5 litra płynów dziennie. Zamiast kawy, lepiej sięgać po zieloną herbatę. Pobudzają równie mocno, a w dodatku usuwa z organizmu szkodliwe substancje. Ten napój to skarbnica antyoksydantów, które niszczą wolne rodniki - tłumaczy dietetyk Monika Stromkie-Złomaniec.
Skuteczne odkwaszanie
Podsmażane pierogi, bigos, aromatyczne pieczenie. Na wigilijnym stole czeka na nas wiele produktów, które zakwaszają organizm. Tłuste mięso, ryby i nadmiar słodyczy. Tego nie da się uniknąć, ale można sprawić, by nasz organizm lepiej je przyswajał. W tygodniu poprzedzającym święta, jeden posiłek, najlepiej kolację, zastępujemy koktajlem odkwaszającym organizm na bazie nabiału. - Do przygotowania tego typu napoju najlepsze będą zielone warzywa i owoce, np. szpinak, awokado, winogrona. Dodajemy do nich granat, który jest witaminową bombą, a w dodatku zawiera mnóstwo drogocennych przeciwutleniaczy - zachęca dietetyk.
Co pomaga, a co szkodzi?
Pomarańcze, grejpfruty, mandarynki. Trwa sezon na cytrusy, które świetnie radzą sobie z usuwaniem z organizmu toksyn. Dobrze, by w naszej diecie to warzywa i owoce grały teraz pierwsze skrzypce. Zawierają sporo błonnika, który szybko zapełnia żołądek. Choć najważniejszy jest umiar i zachowanie równowagi, w krótkotrwałej diecie oczyszczającej możemy całkiem zrezygnować z niektórych produktów. Nie powinno być w niej miejsca na cukier. Odstawiamy słodkie przekąski, napoje i przetworzoną żywność. Jedyne cukry, na który możemy sobie pozwolić, to te naturalne, które znajdują się w owocach i warzywach. W tygodniu poprzedzającym święta, możemy wyeliminować z diety białe pieczywo, ryż i makaron. Dzięki tym wszystkim prostym metodom, poczujemy się lżej, a w talii ubędzie nam kilka centymetrów jeszcze przed pierwszą gwiazdką.
Marta Rowicka/ Kobieta WP