Blisko ludziPrzekłamane statystyki koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia nie wie, ile jest zakażonych?

Przekłamane statystyki koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia nie wie, ile jest zakażonych?

Zwiększa się różnica między oficjalną liczbą zakażeń koronawirusem na Śląsku a tą, którą podają powiatowe sanepidy - infromuje katowicka "Wyborcza". Trwa liczenie, z którego obecnie wynika, że Ministerstwo Zdrowia podaje o prawie 1100 przypadków mniejszą liczbę zakażeń niż lokalny sanepid. Jaka jest prawda?

Testy na koronawirusa
Testy na koronawirusa
Źródło zdjęć: © Getty Images

09.07.2020 14:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Statystyki dotyczące zakażeń na Śląsku są zaniżane, a różnica między oficjalną liczbą zakażonych a tą, którą podaje lokalny sanepid jest spora. Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach potwierdza: "Musimy wszystko na nowo policzyć". Jak to się stało? O ilu przypadkach nie poinformowało ministerstwo?

Ministerstwo Zdrowia zaniża statystyki zakażeń na Śląsku?

Sytuacja z oficjalnymi statystykami na Śląsku nie napawa optymizmem. Według danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, opublikowanych w środę 8 lipca i powtórzonych w komunikacie Ministerstwa Zdrowia, liczba wykrytych przypadków zakażenia koronawirusem w województwie śląskim wynosi 13 499. Jeśli jednak zsumować dane z raportów powiatowych stacji sanepidu w województwie śląskim, to liczba wykrytych przypadków zakażenia wynosi na wczoraj 14 566. Brakuje więc prawie 1100 przypadków. Z czego wynika dysonans?

– Analizujemy teraz przypadek po przypadku. Przyczyną rozbieżności jest to, że laboratoria, które wykonują komercyjne badania na obecność koronawirusa, i te, które badają wymazy pobrane od górników w ramach badań przesiewowych, o wykrytych przypadkach informują bezpośrednio powiatowe stacje sanepidu, a nie zawsze nas – informuje w "Wyborczej" Grzegorz Hudzik, dyrektor WSSE w Katowicach. Z tego wynika również inna liczba podawana przez Ministerstwo Zdrowia, które swoje dane czerpie właśnie od wojewódzkich stacji.

Czy zatem taka sytuacja może występować też w innych województwach? Wygląda na to, że tak. – Nie sposób tego nawet sprawdzić, bo w innych województwach powiatowe stacje sanepidu albo publikują dane na temat nowych przypadków sporadycznie, albo nie robią tego wcale – mówi "Wyborczej" Piotr Marecki, rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Bielsku-Białej.

Rozwiązania problemu wciąż nie znaleziono.

Komentarze (28)