Przeżyła zamachy na WTC. Dwa razy uniknęła śmierci
Juliette Bergman opowiedziała swoją historię, która brzmi jak scenariusz filmu "Oszukać przeznaczenie". Szczegółowy opis ucieczki z zadymionych wież jest naprawdę poruszający. Juliette miała niebywałe wiele szczęścia w czasie zamachu na WTC z 11 września 2001 roku.
11.09.2023 | aktual.: 11.09.2023 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Juliette Bergman przez dwie dekady pracowała w Port Authority of New York/New Jersey, które mieściło się na 82. piętrze północnej wieży World Trade Center. Po pierwszym zamachu na bliźniacze wieże jej pracodawcy przekonywali ją, że miejsce jest już bezpieczne.
Kobieta uwierzyła im, nie przypuszczając, że w tym samym miejscu może dojść do kolejnej tragedii. "Myliłam się" - wyznała później Bergman.
Zobacz też: Zamach na World Trade Center. Niesamowita historia jednego zdjęcia. Ostatnia misja załogi strażackiej
To nie był pierwszy zamach
Dwie bliźniacze wieże przez lata były symbolem Nowego Jorku. W biurowcach łącznie pracowało ponad 50 tysięcy osób. Pierwsza tragedia miała miejsce 26 lutego 1993 roku, kiedy to w podziemnym parkingu jednej z wież wybuchła furgonetka. Wysłannicy Al Kaidy zdetonowali wówczas 700-kilogramową bombę, co spowodowało śmierć sześciu osób i raniło ponad tysiąc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Amerykanie muszą zrozumieć, że ich ofiary cywilne wcale nie są lepsze od tych, którzy giną zabijani dzięki amerykańskiemu wsparciu i broni z USA" - napisał Ramzi Jusuf, jeden z zamachowców, który wysłał wiadomość do magazynu "New York Times".
Wśród ludzi, którzy znajdowali się wówczas w jednym z budynków, była również Juliette Bergman.
"W 1993 r. klatki schodowe były pełne dymu, nie wiedzieliśmy, co robić. Kilka razy chodziliśmy w górę i w dół, ponieważ się dusiliśmy" - relacjonowała dziennikarzom "Fort Lee Suburbanite".
Juliette wraz z innymi pracownikami ledwo udało się dotrzeć na parter. 60 pięter pokonywali, błądząc w całkowitych ciemnościach.
Wciąż powracał jeden koszmar. Nie sądziła, że się spełni
W 1993 roku siedmiu z ośmiu zamachowców zostało skazanych na dożywocie. Jednemu udało się uciec do Iraku. Miesiąc po tragedii ludzie pracujący w bliźniaczych wieżach wrócili do swoich biur.
"Czułam się bezpiecznie. Wydawało mi się, że prawdopodobieństwo kolejnego ataku było bliskie zeru. Myliłam się" - przyznała Bergman.
W sierpniu 2001 roku Juliette po raz pierwszy zmierzyła się z koszmarem o gubieniu torebki. Męczące sny powracały. Nie sądziła, w jaki sposób należy odczytać ich symbolikę. 11 września 2001 roku, po kolejnej nieprzespanej nocy, poszła do pracy. Dokładnie o 8:46 usłyszała potężny huk i poczuła, że wieża zaczyna się kiwać na boki. W WTC uderzył samolot, który został porwany przez Al Kaidę.
"Miałam szczęście, że nie spadł na mnie żaden ciężki gruz"
Wszyscy zaczęli walkę o życie. W trakcie ucieczki kolejny samolot uderzył w drugą wieżę. Wszędzie unosił się dym, było pełno gruzu, a ludzie usiłowali wydostać się z tego, co zostało po wieżowcach. Poruszali się w całkowitych ciemnościach.
Julliete, która miała na sobie tego dnia wąską spódnicę, ledwo dawała sobie radę. Uratowali ją znajomi, którzy pomogli jej zejść na sam parter. Gdy się tam znaleźli, jedna z wież runęła na ziemię.
"Dwóch mężczyzn z 85. piętra uratowało mi życie. Nazywam ich moimi aniołami (...). Ludzie wokół mnie zostali zabici. Miałam szczęście, że nie spadł na mnie żaden ciężki gruz (...). Powiedziałam Bogu, że jeśli taka jest jego wola, to żeby zabrał mnie do siebie, chociaż nie podoba mi się to. Poprosiłam go tylko: nie bierz tych dwóch mężczyzn, którzy mi pomogli. Oszczędź ich" - wyznała kobieta. Na szczęście całej trójce udało się wydostać na zewnątrz.
Juliette znalazła się w domu dopiero następnego dnia - całą noc spędziła w szpitalu. Przez ataki cały Nowy Jork był kompletnie sparaliżowany. Mąż powitał ją słowami: "Witamy w klubie ocalonych". Kobieta w trakcie ucieczki z wieży zgubiła swoją torebkę - jak we śnie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl