Ratownik medyczny "odszedł na wieczny dyżur". "Zabrał go COVID, organizm nie dał rady"
"Mimo ogromnego zaangażowania naszych anestezjologów, jego organizm nie dał sobie rady. Znałam Tomka. Pracowałam z nim w pogotowiu. Na wyjazdach zawsze spokojny, opanowany, empatyczny z poczuciem humoru" – napisała o śmierci 38-latka lekarka. Mężczyznę pożegnali również koledzy ze związku zawodowego.
"W dniu dzisiejszym, w wieku 38 lat na wieczny dyżur odszedł nasz kolega Tomasz Karwowski. Niestety, po wielu tygodniach choroby, przegrał walkę z COVID-19" – napisał Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych Warmia-Mazury i opublikował zdjęcie mężczyzny.
Lekarka żegna ratownika medycznego
Tomasza Karwowskiego pożegnała również lekarka, publikująca w sieci, jako "Położnik bez lukru". Jej profil na Instagramie obserwuje prawie 50 tysięcy osób. Kobieta napisała, że znała 38-latka. Zapamięta go, jako zaangażowanego ratownika medycznego oraz człowieka, który kochał zwierzęta.
A tak wspominała zmarłego kolegę w instagramowym wpisie:
"Zabrał go COVID. Mimo ogromnego zaangażowania naszych anestezjologów, jego organizm nie dał sobie rady. Znałam Tomka. Pracowałam z nim w pogotowiu. Na wyjazdach zawsze spokojny, opanowany, empatyczny z poczuciem humoru. Składam wyrazy współczucia rodzinie Tomka" – napisała na swoim profilu na Instagramie medyczka.
Dalej napisała, że zna wiele osób, które ciężko przeszły zachorowanie koronawirusem. Zna też takich, którzy tego nie przeżyli. "Znam takie (osoby – przyp. red.), które po chorobie musiały zostać przekazane na Oddział Psychiatrii. Trzy tygodnie OIOM-u i duszenia się nie wpływają dobrze na psychikę. Nasze dwie ciężarne obecnie walczą o życie na Oddziale Intensywnej Terapii. Szansa że zejdą z respiratora wynosi w obecnej fali 10 procent" – informuje lekarka.
Dodaje, że zna osoby po tzw. NOP-ach, czyli niepożądanych odczynach poszczepiennych. "Nasz lekarz miał wstrząs anafilaktyczny. Dostał leki. W ciągu 10 minut wszystko było ok — wyjaśnia. "Zamiast słuchać bzdur, pseudo ekspertów rozejrzyjcie się. Czy znacie osobiście kogoś, kto ciężko przeszedł COVID lub zmarł, czy jednak znacie kogoś, kto ucierpiał w wyniku szczepienia?" – zapytała swoich obserwatorów.
Koledzy żegnają Tomka
Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych Warmia-Mazury w swoim wpisie przybliżył sylwetkę zmarłego medyka.
"Tomek w 2006 roku ukończył Szkołę Policealną w Olsztynie na kierunku ratownictwo medyczne. Następnie w 2011 roku stał się absolwentem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, również na kierunku ratownictwo medyczne. Zawodowo związał się ze Szpitalem Powiatowym im. Jana Mikulicza w Biskupcu pracując, jako ratownik medyczny od 2009 roku. Ostatnimi czasy pełnił również dyżury w Zespole Transportu Medycznego w Falck Medycyna Sp. z o.o.. Tomek był zaangażowany w tworzenie naszej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej. Stał się przedstawicielem Związkowym w Szpitalu w Biskupcu. Tomku! Będzie nam Ciebie brakowało" – napisali jego współpracownicy.