Ratownik medyczny przestrzega ludzi. "Nie bądźcie dziećmi, leki to nie cukierki!"
Ratownik medyczny dostaje wezwanie do starszej pani. Po badaniu okazało się, że kobieta bez konsultacji z lekarzem przyjmowała leki, które dała jej sąsiadka. Efekt? Serce bije 160 razy na minutę. O połowę za dużo.
"Nie bądźcie dziećmi, leki to nie cukierki!" - apeluje do ludzi ratownik medyczny Tomasz Modrzewski, który zmaga się na co dzień z niesubordynacją pacjentów. Osoby chore często nie stosują się do zaleceń lekarza, co kończy się wezwaniem karetki pogotowia i stanem zagrożenia życia. A przecież można było tego uniknąć.
Ratownik na swoim profilu w mediach społecznościowych opisuje wezwania, które powinny być przestrogą dla innych.
Efekt: udar mózgu
Jedna z opisywanych sytuacji dotyczy wezwania do mieszkania, w którym znajdował się pacjent z zaburzeniami równowagi, osłabioną siłą mięśniowa i bełkotliwą mową. Mężczyzna przyznał się, że leczy się na nadciśnienie.
- A leki Pan bierze? - zapytał ratownik.
- Nie! - odpowiedział pacjent.
- Czyli leczy się Pan na nadciśnienie, ale leków nie bierze?
- No, tak!
- A można wiedzieć, dlaczego Pan tych leków nie bierze?
- Bo nie mierzę sobie ciśnienia, to nie biorę.
Pacjent został zdiagnozowany z udarem mózgu. Mógł go uniknąć, ale nie zastosował się do zaleceń lekarza. Podobnie jak wiele innych osób.
"Efekt odbicia"
Ratownik, który zmaga się z tymi problemami, wcześniej pracował jako aptekarz, więc miał okazję przekonać się na własne oczy, jak wygląda rzeczywistość.
"Normą jest, że ludzie nie wykupują wszystkich leków, bo albo są za drogie (to jeszcze jestem w stanie zrozumieć) albo im 'nie pomagają'" - pisze na swoim profilu. - "Jak w takich warunkach lekarze mają leczyć, skoro część ludzi kompletnie nie stosuje się do ich zaleceń!?"
Przestrzega także przed tym, że farmakoterapia niezgodna z zaleceniami lekarza może być niebezpieczna dla zdrowia, a nawet życia. Ponadto, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że istnieją także inne zagrożenia wynikające z nieodpowiedzialnego brania leków.
"Jest coś takiego jak 'efekt z odbicia', polegający na tym, że po nagłym odstawieniu leków następuje gwałtowne nasilenie objawów" - pisze ratownik. "Na przykład po odstawieniu leków na nadciśnienie, ciśnienie wzrasta. To zrozumiałe. Organizm przez pewien czas jest 'sterowany' farmakologicznie, aż tu nagle zostaje odcięty od leku i 'głupieje'. Skutki mogą być tragiczne!" - podkreśla.
Kolejnym aspektem jest nieregularne branie leków, które może doprowadzić do wykształcenia się bakterii lekoopornych. W takiej sytuacji ciężko będzie znaleźć środki, które nam pomogą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl