Rosati mówi o córce. Przy okazji wbija szpilkę byłym

Weronika Rosati kilka miesięcy temu urodziła córkę Elizabeth. Ojcem dziewczynki jest lekarz-ortopeda Robert Śmigielski. Aktorka w nowym wywiadzie mówi, że zawsze chciała być matką, ale wcześniej trafiała na nieodpowiednich partnerów.

Córka jest dla najważniejsza dla aktorki
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Karolina Błaszkiewicz

– Elizabeth jest dla mnie od dawna wyczekiwanym dzieckiem – mówi "Urodzie Życia" Weronika Rosati. – Zawsze uwielbiałam dzieci, kiedy miałam 12 lat, mój 24-letni wówczas brat został ojcem, a ja chętnie zajmowałam się bratanicą – opowiada.

Aktorka przygotowywała się do macierzyństwa najlepiej jak umiała. Przyznaje jednak, że kiedy nadszedł dzień porodu, nieco spanikowała. – Bałam się - raczej nie bólu, ale jak każda matka, tego, że coś pójdzie nie tak. Ale potem już wszystko potoczyło się gładko. Na szczęście żadnej depresji, żadnego smutku za utratą wolności – stwierdza aktorka.

Wielu zarzucało Rosati, że rodziła w luksusowej klinice, płacąc za poród tysiące dolarów. Ona zaprzecza dziś tym rewelacjom. Jak przekonuje, rodziła w miejscu, które można porównać do prywatnego szpitala w Polsce. – Mniej więcej ten sam poziom komfortu. Czysto, ładnie, sympatycznie. I przed porodem, i po miałam swój pokój. Na tym kończyły się luksusy – zaznacza.

W rozmowie z "Urodą Życia" Rosati mówi też, że powrót do formy po ciąży był ważny. Z jednego powodu: po prostu nie lubi czuć się zaniedbana i, jak dodaje, nie potrafiłaby chodzić w rozciągniętym dresie. Za to problemem nie jest dla niej publiczne karmienie piersią. – Zdarzyło mi się na przykład karmić w shopping mallu w Los Angeles. Mała zrobiła się głodna, zaczęła płakać. Usiadłam więc na doniczce pośrodku głównego hallu i tam ją nakarmiłam – wspomina.

Aktorka, na temat której mówiło się często w kontekście głośnych związków, mówi, że marzyła o rodzinie. – Stworzenie jej było moim priorytetem. Tyle że wcześniej mi to nie wychodziło – wyznaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni