Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Zanim na dobre rozstaniemy się z rokiem 2016 i zaczniemy planować wakacje, mała dawka seksapilu w angielskim stylu, czyli Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji marki M&S.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Rosie Huntington-Whiteley to jedna z ambasadorek Marks&Spencer, współpracująca z angielską marką przy kolekcjach bielizny Authograph. 29-letnia modelka to idealna twarz (i ciało!) do promowania bielizny. Były aniołek Victoria’s Secret niejednokrotnie zachwycał nas swoimi zdjęciami w negliżu. Nie inaczej jest i tym razem.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Choć zimowe kolekcje bielizny nieco różnią się od tego, co możemy oglądać latem, wciąż jest seksownie, intrygująco i hipnotyzująco! Gdzie tym razem zaprasza nas Rosie Huntington-Whiteley? To luksusowe wnętrza apartamentu z sypialnią w roli głównej.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Na tle złotych ram, atłasów i kosztownych bibelotów Rosie Huntington-Whiteley prezentuje najnowsze projekty marki. Są welurowe szlafroczki i halki na cienkich ramiączkach oraz szorty, ale jest też sporo zmysłowej koronki i satyny podanych w „eleganckim sosie”. Odnajdziecie tu wiele klasycznych rozwiązań, ale też sporą dawkę vintage.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
- Zawsze lubiłam vintage – mówi Rosie Huntington-Whiteley, która nie tylko promuje bieliznę M&S, ale też bierze czynny udział przy jej projektowaniu.* – Moim celem było stworzenie kolekcji, która jest wygodna i nieco luksusowa, ale nie za droga. Chcę także, aby moje projekty pasowały do garderoby kobiet w każdym wieku –* dodaje.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Choć bielizna zaprojekowana przez Rosie Huntington-Whiteley spełnia wszystkie wspomniane warunki i jest uwielbiana przez kobiety nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale też w innych krajach, nie sposób nie zauważyć boskiej modelki.
Rosie Huntington-Whiteley w zimowej sesji M&S
Jej charakterystyczne kości policzkowe, długie nogi czy rozchylone usta sprawiają, że zapominamy o samej bieliźnie. Widzimy tylko ją – piękną i nieskazitelną Rosie Huntington-Whiteley!