Odbili Rosjanom bazę. Niepokojące, co znaleźli w środku
Rosyjskie wojska wycofują się z obwodu chersońskiego. O ich odwrocie niedawno informował ukraiński sztab generalny. W pierwszej kolejności ewakuowali się rosyjscy oficerowie i medycy. Teraz dołączają do nich szeregowi. Mieszkańcy regionu mówią, że Rosjanie pozostawiają po sobie zaskakujące "pamiątki".
Rosjanie opuszczają obwód chersoński. Wynoszą się z budynków, które dotychczas służyły im za bazy wojskowe. Jednym z nich była trzypiętrowa szkoła położona w miejscowości Wełyka Ołeksandriwka, która przez kilka miesięcy znajdowała się na linii frontu. Uciekający z budynku Rosjanie pozostawili po sobie wiele osobistych rzeczy. Dziennikarz, którego wpuszczono na teren szkoły, zauważył na jednej ze ścian bardzo niepokojący napis.
Rosjanie stworzyli bazę wojskową w ukraińskiej szkole
Reporter Sky News, John Sparks, postanowił sprawdzić, jak wygląda opuszczona przez Rosjan baza wojskowa. Do środka wszedł z Wołodymyrem, komendantem straży pożarnej z Ołeksandriwki. Wewnątrz panował mrok. Mężczyźni oświetlali przejście latarkami i światłami z telefonów komórkowych.
- Na dolnym piętrze znaleźliśmy komorę, która służyła za schron przeciw bombowy. Na ścianach narysowano lubieżne graffiti i literę Z. Pod nią rosyjscy żołnierze dumnie zapisali datę zajęcia miasta - 26.02. - relacjonuje Sparks.
Dziennikarz opisał dokładnie, jak wyglądały pomieszczenia szkoły, którą przystosowano pod bazę wojskową. Pokoje wyposażono w zasłony, które przywodziły na myśl namioty. - Wygląda na to, że żołnierze zamierzali pozostać w podziemnym kompleksie jeszcze przez długi czas. Jak widać, nadali mu domowego charakteru - dodał, wskazując na wygodne meble, wnętrza ozdobione miękkimi tkaninami i poduszkami. Wszystko, co znaleźli w szkole, zostało skradzione mieszkańcom.
Przewodnik reportera przyznał, że w bazie mieszkało co najmniej 200 żołnierzy. - Znaleźliśmy tu kuchnię, jadalnię oraz kilka przedmiotów, które wyglądały dość luksusowo - buteleczki z perfumami oraz jedwabną pościel - komentuje John Sparks.
Ostrzeżenia zapisane na ścianie
Dziennikarz Sky News przyglądał się dokładnie ścianom szkoły. Członkowie oddziału szybko opuścili bazę wojskową, ale pozostawili w budynku przerażające ostrzeżenie. "Wkrótce wrócimy" - głosiła wiadomość wymalowana dużymi literami. Rosjanie przekreślili też mapę w sali lekcyjnej, na której widniały terytoria Wielkiej Brytanii i Irlandii. Pod spodem napisali - "Rosja".
- Szkoła została zdemolowana. Chcemy jak najszybciej wygrać z Rosjanami i zacząć naprawiać to, co zniszczyli - przyznał komendant straży pożarnej. Koszty odbudowy sięgają jednak niebotycznych kwot. Z analizy ukraińskiego rządu, Banku Światowego i Unii Europejskiej, na pokrycie zniszczeń, jakich dopuścili się Rosjanie w całym kraju, trzeba wydać około 350 mld dolarów.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl