Praktyka czyni mistrza
Szminki i kolorowe pomadki są dostępne w każdym możliwym odcieniu. Dobrą pomadkę koloryzującą kupisz w supermarkecie, a mocno napigmentowaną szminkę na stacji benzynowej. To wyśmienity dowód na to, że Polki pokochały niebanalne usta i chcemy się wyróżniać! Jak jednak zadbać o to, żeby efekt nie rozpłynął się przy pierwszym zjedzonym posiłku albo wypitym drinku?
Szukając inspiracji do materiału, zaczęłam z uporem maniaka wypatrywać w swoim codziennym środowisku ciekawych kolorów na ustach kobiet. Wygląda na to, że klasyka jest wiecznie w modzie - z moich obserwacji wynika, że najchętniej wybierany kolor to piękna czerwień oraz matowe brudne róże, w wielu odcieniach. Kobiety noszą stonowane róże na co dzień i wyzywającą czerwień wieczorami. Każda z nas, która kiedyś próbowała uzyskać idealny efekt szminki, przyzna, że mijają czasami tygodnie, zanim nam się to udaje, o ile oczywiście wcześniej się nie poddałyśmy.
Peeling na początek
Jak to zrobić, by nie rzucić ukochaną szminką w kąt? Zacznijmy od tego, że usta muszą być zadbane, aby w ogóle myśleć o idealnym efekcie. Nie pogryzione, popękane czy wyschnięte. Wiele z nas na co dzień zapomina o pielęgnacji ust, plując sobie z tego powodu w brodę tuż przed nałożeniem makijażu. A przecież to nie jest taka wielka sztuka! Wystarczy raz w tygodniu zaserwować sobie minutowy peeling - możesz go stworzyć sama z miodu i cukru czy zmielonych ziarenek kawy i masła shea. Dla leniwych pozostaje opcja sklepowa (ceny zaczynają się już od kilku złotych). Delikatny, 60 sekundowy masaż poprawi ukrwienie ust i pomoże ściągnąć naskórek, który bardzo mocno się uwydatnia pod każdą szminką. Peeling możesz też wykonać nawet 30 minut przed nałożeniem szminki, poprawi to wygląd nawet mocno zaniedbanych ust. Kolejnym krokiem jest nałożenie odrobiny balsamu nawilżającego - z rozsądkiem, tak, by szminka mogła na nim “osiąść”, a nie weń “wsiąknąć”. Jeśli używasz lub chociaż posiadasz kredkę do ust w kolorze szminki, to dobry moment, by ją wyciągnąć z kosmetyczki. Raz, że łatwiej będzie ci zaaplikować kolor na usta, dwa, że przy umiejętnym manewrowaniu kredką masz szansę uzyskać efekt wypełnionych ust. Nie posiadając takiej kredki, możemy narysować kontury za pomocą pędzelka i szminki.
Tu następuje pierwszy moment, w którym warto sięgnąć po chusteczkę. Nadmiar produktu nie jest mile widziany, ponieważ może się zacząć wałkować przy nakładaniu szminki bądź niechcący “wyjść” poza narysowane kontury. Po odciśnięciu nałóż jedną warstwę szminki i ponownie odbij ją na chusteczce. Jeśli widzisz, że kolor nie do końca osiadł na ustach tak, jak tego oczekiwałaś, ponownie nałóż kosmetyk i odczekaj chwilę.
Puder lub tint
Szminka prezentuje się idealnie? Przypudruj ją delikatnie przy pomocy pędzelka albo potraktuj cały makijaż utrwalaczem. Innym sposobem jest użycie tzw. tintu, czyli pomadki trwale barwiącej w tym samym kolorze, co szminka. Nie wszystkie sprawdzą się jednak przy użyciu matowych odcieni - w takim przypadku możesz spróbować tintu w postaci pisaka. Można ich też używać na co dzień, zamiast szminki, ze względu na to, że są bardzo trwałe i delikatnie koloryzują, nie zwracając na ciebie z daleka uwagi.
Innym sposobem na trwałość szminki jest nakładanie jej od początku do końca za pomocą pędzelka, również 2 razy, jednak już bez odciskania. Wszystko jednak zależy od jakości produktu-mocno napigmentowana szminka może się już przy drugim nakładaniu delikatnie rolować, co nada efektu sztuczności ustom. Nie pomoże nawet pudrowanie ani utrwalacz.
A Wy, jakie macie sposoby na utrwalenie szminki na ustach?