Rzuciła prywatną szkołę i została panią domu. "Ludzie mówią, że się marnuję"
Swojego obecnego męża poznała, gdy miała 16 lat. Trzy lata później zaszła w ciążę, która była planowana. Obecnie ma troje dzieci i całkowicie poświęca się swojej rodzinie i pełnieniu roli pani domu. Nie uważa, że edukacja oraz kariera są jej potrzebne do szczęścia.
24.10.2021 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
29-letnia Bronte Rawlingson jest żoną 35-letniego Phila. Wspólnie wychowują troje dzieci: 9-letnią Amelię, 6-letnią Fenellę oraz Theodore’a, który ma obecnie 18 miesięcy. Bronte mówi sama o sobie, że jest tradycyjną panią domu, a czas spędza na dbaniu o dzieci, gotowaniu i sprzątaniu, podczas gdy jej mąż zarabia na życie, prowadząc firmę hydrauliczną. Kobieta już od najmłodszych lat wiedziała, że w przyszłości będzie chciała się oddać rodzinie, dlatego założyła ją bardzo wcześnie, rezygnując bez problemu z prywatnej szkoły, studiów i kariery.
Rzuciła szkołę i została nastoletnią mamą
Bronte poznała Phila na plaży, gdy miała 16 lat. Rok później para postanowiła, że razem zamieszka. Kobieta jak najszybciej chciała założyć rodzinę i w tym celu rzuciła prywatną szkołę. To nie spodobało się jej rodzicom, którzy przez lata płacili bardzo wysokie czesne i liczyli na to, że córka pójdzie na studia. Jednak Bronte stwierdziła, że nie może ulec presji innych i sama musi podjąć decyzję o tym, jaki styl życia chce prowadzić. Bronte urodziła więc pierwsze dziecko, gdy miała 19 lat. Ciąża była zaplanowana.
"Zawsze chciałam być mamą i żoną. Myślałam o tym, odkąd byłam małą dziewczynką. Marzyłam o tym, kiedy bawiłam się lalkami" – przyznała Bronte w rozmowie z "The Sun" i stwierdziła, że zanim urodziła Amelię, to zawsze czuła pewnego rodzaju pustkę. Teraz, gdy ma troje dzieci, całkowicie się im poświęca i nie wyobraża sobie oddania ich np. w ręce niani.
Poglądy kobiety uznawane są za kontrowersyjne
Bronte Rawlingson mówi, że jest panią domu w tradycyjnym rozumieniu tego słowa i nie boi się wyrażać swoich kontrowersyjnych poglądów na temat życia rodzinnego oraz relacji damsko-męskich. "Uważam, że jednym z powodów, dla których obecnie jest tak wiele nieudanych małżeństw, jest to, że kobiety nie zachowują się tak, jakby chcieli tego mężczyźni" – stwierdziła w wywiadzie z "The Sun". "Uważa się to za marnotrawstwo, gdy wyedukowana kobieta zostaje jedynie panią domu. To tak, jakby dbanie o dom i rodzinę było odpowiednie tylko dla kobiet, które są mało inteligentne lub nie mają lepszych perspektyw" – dodała wzburzona Bronte, dodając, że czasem jest "antyfeministką".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.