Są w związku "DINK". Coraz więcej par idzie w ich ślady
Coraz więcej par nie decyduje się na dzieci. Tłumaczą, że jest to związane z szeregiem zalet, również finansowych. Powstało nawet specjalne określenie "DINK" (dual income, no kids), co oznacza "podwójny dochód, brak dzieci". Niektórzy są zdania, że jest to układ idealny.
Na początku roku CBOS przedstawił wyniki badania dotyczącego dzietności kobiet w Polsce. Okazuje się, że aż 68 proc. respondentek stwierdziło, że nie planują mieć dzieci.
Plusy życia bez potomstwa doceniają Lilly i Evana. Ich nagranie szybko zyskało ogromną popularność. Obejrzało go już niemal pięć mln osób.
Są w związku "DINK"
Lilly Anne i jej mąż Evan opowiedzieli o swoim nietypowym związku. Dumnie oświadczyli, że są w związku "DINK" i zaczęli wymieniać jego zalety.
"DINK" jest skrótem od" dual income, no kids", co oznacza "podwójny dochód, brak dzieci". Taki styl życia pozwala na zaspokojenie wielu pragnień. Jak twierdzą, wiodą idealne życie. Całą swoją wypłatę mogą wydawać na własne przyjemności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fakt, że Lilly i Evan nie muszą wydawać pieniędzy na dzieci sprawia, że każdego wieczoru po pracy wychodzą na kolację i nie martwią się o wydatki.
Nie chodzi tu jednak tylko o oszczędności. Para twierdzi, że ma mnóstwo wolnego czasu i - w przeciwieństwie do wielu swoich rówieśników - może robić to, co chce.
- Mogę iść do sklepu i kupić wszystkie przekąski, na jakie mam ochotę. Nie omijam żadnego meczu i mam czas na grę w golfa.
Nie muszą martwić się również tym, że nie mają z kim zostawić dzieci.
Wywołali poruszenie
Nie wszyscy podzielają entuzjazm pary. Pod ich nagraniem pojawiło się wiele komentarzy krytykujących ich styl życia.
"Dzieci są dużo lepsze niż pieniądze" - napisała jedna z komentujących. "Mam dzieci, a robię to wszystko co wy, a nawet więcej" - stwierdziła inna.
"Mamy podwójny dochód i dorosłe dzieci... same plusy! Plus miłość do dzieci, której nie da się wytłumaczyć" - pochwalił się pewien internauta.
Niektórzy jednak szczerze zazdroszczą parze wolności (w tym finansowej), m. in. samotna mama z dwójką dzieci. "Oglądam to i płaczę będąc SIDK" (single income, dual kids - pojedynczy przychód, dwójka dzieci) - napisała pół żartem.
Tymczasem wielu zaczęło gratulować mężczyźnie, zazdroszcząc mu życia bez zobowiązań. "Jesteś wygranym" - stwierdził jeden z komentujących.
Zobacz też: "Nie chcę mieć dzieci". Przeszła całkowitą sterylizację po sześciu latach starania się o zabieg
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl