Blisko ludziSandra Kubicka: "Prof. Dębska zdiagnozowała, że mam guza"

Sandra Kubicka: "Prof. Dębska zdiagnozowała, że mam guza"

Sandra Kubicka od dawna zmaga się z zespołem policystycznych jajników (PCOS). Na ostatnim badaniu dowiedziała się czegoś, czego w ogóle się nie spodziewała. Pomogła jej prof. Dębska, żona zmarłego w ubiegłym roku prof. Romualda Dębskiego.

Sandra Kubicka: "Prof. Dębska zdiagnozowała, że mam guza"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

29.12.2019 | aktual.: 29.12.2019 13:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sandra Kubicka kilka tygodni temu wykonała jedno z rutynowych badań USG. – Zamarłam ze strachu, bo pani najpierw powiedziała mi, że jestem w ciąży. Powiedziałam jej, że to jest niemożliwe, bo przecież nie mogę mieć dzieci. Po sekundzie powiedziała: "Chwila, chwila. To jest chyba poronienie" – relacjonowała modelka na InstaStory.

Sandra Kubicka – choroba

Kubicka powiedziała, że lekarka pokazała, że jej jajnik jajeczkował i stwierdziła, że jest progres w leczeniu. Żeby dowiedzieć się, czy to było poronienie czy jest w ciąży, musiała wykonać badania krwi. – Ja ze stresu, nerwów i ciśnienia nie byłam w stanie oddać krwi – wyznała. Powiedziała, że wróciła do domu po 5 godzinach płaczu.

– Z wynikami badań pojechałam do zupełnie innego lekarza. Dr Dębska wcisnęła mnie do swojego zapchanego grafiku. (…) Okazało się, że byłam źle leczona przez cały czas. Brałam tabletki, które mi w ogóle nie pomagały. Wmówiłam sobie, że mi coś dają – powiedziała ze łzami w oczach. Przyznała, że prof. Dębska "spadła jej z nieba".

Marzena Dębska to wdowa po zmarłym w grudniu 2018 r. prof. Romualdzie Dębskim, który przez 14 lat był kierownikiem Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego.

Sandra Kubicka – prof. Dębska jej pomogła

Kubicka przyznała, że przez ostatnie miesiące żyła w ciągłym bólu. Nie wiedziała, co się dzieje. – Prof. Dębska zdiagnozowała, że mam guza. Guza, który przez 6 miesięcy rósł we mnie, bo lekarka nie sprawdziła, czy tabletki, które biorę, dobrze na mnie działają – wyznała modelka. Przyznała, że trafiła "w najlepsze ręce" i prof. Dębska obiecała jej, że będzie prowadziła jej leczenie od A do Z.

Kubicka zaapelowała do kobiet, żeby nie słuchały opinii jednego lekarza, tylko badały się w różnych miejscach, bo może się zdarzyć, że diagnoza jest nieprawidłowa.

– Ten rok był rokiem, który rozsadził mi głowę pod kątem stresu. Choć pod kątem miłosnym był cudowny, to pod kątem zdrowotnym i psychicznym był tragiczny – skwitowała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (3)