Seks czy kawa? Naukowcy wiedzą, co lepiej pobudza nas o poranku
19.02.2018 20:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niektórzy nie wyobrażają sobie rozpoczęcia dnia bez swojej ulubionej małej czarnej czy dużej z mlekiem. Tymczasem naukowcy są zgodni – nie ma nic lepszego od porannego seksu.
Seks smakuje różnie o różnych porach dnia i w różnych sytuacjach. Okazuje się jednak, że z biologicznego punktu widzenia jednym z najlepszych momentów, by poddać się rozkoszy z ukochanym czy ukochaną, jest poranek. To właśnie wówczas, między godziną 6 a 8, poziom estrogenu u kobiet i testosteronu u mężczyzn – czyli hormonów związanych m.in. z aktywnością seksualną – jest najwyższy. Poranny seks to doskonały zastrzyk energii bez skutków ubocznych. Pobudza krążenie krwi, podwyższa poziom serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia.
Co więcej, nie można zapominać o długofalowych korzyściach, jakie może mieć na nasz organizm. Spalanie tłuszczu jest najefektywniejsze o poranku, tuż po przebudzeniu. Dlatego specjaliści zalecają wówczas wysiłek fizyczny. Może to być jogging, a może – ku radości własnej i drugiej połówki – właśnie seks.
Poza korzyściami fizycznymi, są również te związane z umacnianiem więzi między partnerami. Poranek i wieczór to bardzo często jedyne pory dnia, kiedy widzimy się z ukochaną osobą. Wieczorem większość z nas odczuwa zmęczenie po pracy i codziennych obowiązkach. Spędzamy czas z dziećmi i rodziną i niekiedy trudno jest znaleźć chwilę na zbliżenie. W takiej sytuacji warto zadbać o intymność właśnie o poranku, gdy budzimy się z nową energią, a inni domownicy pogrążeni są jeszcze we śnie.