Nigdy nie wyszła za mąż. Tak mówiła o seksie w związku
Diane Keaton zmarła 11 października 2025 r. w wieku 79 lat. Ikona kina, choć nigdy nie wyszła za mąż, nie żyła w celibacie. Na temat seksu w związku miała jasno określone zdanie. Chodzi o ten jeden szczegół.
Diane Keaton miała talent, urodę, charyzmę i ciekawy styl. Aktorka, która od lat 70. była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood, w pewnym momencie zdecydowała, że przeżyje swoje życie niezależnie i przez kilkadziesiąt lat nie poszła na ani jedną randkę. Nigdy nie wstąpiła w związek małżeński, co tłumaczyła żartobliwie tym, że nikt jej nigdy nie poprosił o rękę. W jednym z wywiadów powiedziała o sobie, że jest "starą panną".
Nie oznaczało to jednak, że zawsze była sama. Do mediów przeciekły informacje o tym, że jej ekranowego partnera z "Ojca chrzestnego" Ala Pacino i ją połączyło gorące uczucie. Byli ze sobą z przerwami przez szesnaście lat. Zaszła z nim w ciążę, jednak poroniła, a on nie chciał starać się o dziecko. W tle pojawiło się nawet ultimatum Keaton, która chciała, żeby się z nią ożenił.
Ostatecznie związek nie przetrwał, a w międzyczasie aktorka zapałała uczuciem do innego ekranowego partnera - Warrena Beatty. Relacja między nimi była krótka i burzliwa.
Annie Hall (1977)
Z czego wynikały te nieudane związki? W wywiadzie dla "Süddeutsche Zeitung" gwiazda powiedziała wprost, że rezygnacja z pomysłu brania ślubu była od pewnego momentu świadomą decyzją.
"Kto by mnie teraz chciał?"
- Teraz już tak, bo kto by mnie teraz chciał? - śmiała się w 2017 r. - Muszę jednak przyznać, że w moich stosunkach miłosnych nie pokazywałam się od najlepszej strony - przyznawała wprost. Jeden z jej byłych partnerów miał jej kiedyś powiedzieć, że najpierw przez kilka godzin jest najlepszą wersją siebie, a później ją to męczy i ucieka. Aktorka w pełni się z tym zgadzała. W jej głowie tkwiła recepta na udany związek, jednak sama nie potrafiła jej zrealizować.
- Partnerzy muszą być przyjaciółmi, dopasować się do siebie nawzajem i wspierać. Kiepsko mi to wychodzi. Zawsze to ja byłam tą, która potrzebowała wsparcia. Poza tym seks to skomplikowana sprawa - podkreśliła. Do tego, jak zauważała Keaton, mają odmienne potrzeby i ciężko o to, by coś idealnie kliknęło.
- Na różnych etapach życia ludzie mają różne wyobrażenia o seksie, pojawiają się fantazje i tak dalej. Także one muszą się uzupełniać. Te fantazje nieustannie się zmieniają, dlatego w dłuższej perspektywie trudno jest poruszać się na tym samym poziomie. Z czasem fantazje blakną, każdy robi coś coraz wolniej. Ale co ja tam wiem? Nigdy nie byłam mężatką! - podkreślała.
Może i Keaton nigdy nie wzięła ślubu, jednak udało jej się zbudować trwającą blisko pół wieku relację z jednym mężczyzną - Woodym Allenem. Przez chwile ona i reżyser byli parą, mieszkali nawet razem, jednak później się rozstali, pozostają przyjaciółmi. Najlepszym dowodem na ich bliskość był film Allena "Annie Hall", w którym Keaton zagrała główną rolę. Był to list miłosny reżysera do niej i do Nowego Jorku.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.