"Seks w wielkim mieście" przyniósł jej sukces, ale zabrał szanse na dziecko
Na małym ekranie były przyjaciółkami na śmierć i życie, ale prywatnie wcale za sobą nie przepadały. Kim Cattrall – odtwórczyni kultowej postaci Samanthy w serialu "Seks w wielkim mieście" - opowiedziała, jak naprawdę wyglądała praca na planie i co musiała poświęcić dla swojej roli.
25.10.2017 | aktual.: 26.10.2017 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
61-letnia aktorka w rozmowie z Pierse Morganem na antenie Britain's ITV przyznała, że przed rozpoczęciem zdjęć do "Seksu w wielkim mieście" planowała zajść w ciążę. Wraz z trzecim mężem Markiem Levinsonem rozważała także in vitro. Sukces serialu i intensywna praca na planie zmieniły jednak wszystko.
-_ Gdy wszystko się zaczęło, zrozumiałam, że raczej nie będzie mi to dane. 19 godzin na dobę spędzałam na planie. W poniedziałki zaczynałam pracę o 4.45 i pracowałam do późnych godzin nocnych. Pytałam sama siebie: "Jak będę mogła to ciągnąć dalej, skoro mam już 40 lat?". Wówczas zdałam sobie sprawę z tego, że być może już nigdy nie będę miała dzieci –_ wspominała w programie "Piers Morgan's Life Stories".
Kim Cattrall, mimo tego, że nie jest matką, uważa, że każda kobieta ma instynkt macierzyński. – Myślę, że to część bycia kobietą – twierdzi aktorka. Gwiazda dodała też, że w jej przypadku pragnienie bycia matką zaspokoiła praca z młodszymi aktorkami. – Poczułam, że mogę im matkować, nie chodzi o to, by być biologiczną matką, ale kimś w rodzaju cioci czy przyjaciółki.
(( repositoryphoto https://d.wpimg.pl/1275406335--916849716/kim-cattrall.jpg <
W rozmowie z prezenterem wspomniała także o relacjach, jakie łączyły ją z Sarah Jessiką Parker, Kristin Davis i Cynthią Nixon.
- Nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami – _wyznała. _– Pracowałyśmy wspólnie, ale nic poza tym. To w sumie zdrowe podejście, bo uważam, że warto zaznaczyć wyraźną linię pomiędzy życiem zawodowym, a prywatnymi relacjami – stwierdziła gwiazda, przyznając się, że relacje między gwiazdami popsuły się znacznie, gdy zaczęto głośno mówić o trzeciej części kinowego "Seksu w wielkim mieście". Szczególny żal Kim Cattrall ma do Sarah Jessiki Parker.
- Myślę, że mogła być milsza. Nie wiem, z czym ona ma problem. Oskarżenie, że zachowuję się jak diwa, jest niedorzeczne – powiedziała Kim Cattrall, odnosząc się do zarzutów jakoby to przez nią miała nie powstać trzecia część filmowego hitu.
Sam udział Kim Cattrall w programie Britain's ITV miał właśnie związek z plotkami na temat realizacji trzeciej części "Seksu w wielkim mieście". Media donosiły, że aktorka nie chce brać udziału w produkcji i dlatego nie dojdzie ona do skutku. Celebrytka postanowiła to skomentować.
- Nie dostałam żadnego telefonu w tej sprawie – twierdzi Kim Cattrall, zamykając dyskusję na temat tego, czy czuje się winna, że to przez nią film nie powstanie.
Niezależnie od tego, jaka była prawda wszystko wskazuje na to, że medialny konflikt między czterema serialowymi przyjaciółkami z Manhattanu się pogłębia, a szansa na to, że zobaczymy je jeszcze razem na ekranie jest naprawdę nikła.