Seksowne lalki wzbudzają niepokój rodziców
Przez lata rodzice i psycholodzy wyżywali się na lalce Barbie, która uosabiała wszystko co złe w popkulturze. Chuda blondynka z wielkim biustem była oskarżana o to, że daje zły przykład dziewczynkom pokazując kobietę, jako czysto seksualny obiekt. Teraz wściekłość rodziców przejdzie prawdopodobnie na nowe dzieło firmy Mattel - lalki z serii Monster High.
15.03.2011 22:53
Przez lata rodzice i psycholodzy wyżywali się na lalce Barbie, która uosabiała wszystko co złe w popkulturze. Chuda blondynka z wielkim biustem była oskarżana o to, że daje zły przykład dziewczynkom pokazując kobietę, jako czysto seksualny obiekt. Teraz wściekłość rodziców przejdzie prawdopodobnie na nowe dzieło firmy Mattel - lalki z serii Monster High.
Osiem lalek skierowanych jest do nastolatek. Do każdej z postaci przypisana została osobna historia, wszystkie przedstawiane są jako nastoletnie córki takich potworów jak monstrum Frankensteina czy Dracula.
Niepokój wzbudza już ich wygląd – krótkie spódniczki lub szorty, buty na koturnie, mocny makijaż, wyzywający image. Jeszcze gorsze są charakterystyki lalek pisane w pierwszej osobie. Jedna z nich o imieniu Clawdeen Wolf, dziecko wilkołaka, opisuje swoje problemy z... bujnym owłosieniem.
„Moje włosy nadają się do reklamy szamponu. A mówimy tylko o tych, które rosną na moich nogach. Wyrywanie i golenie to dla mnie zdecydowanie robota na pełen etat, ale to niska cena za bycie przerażająco piękną”.
Psychologie biją na alarm, ale przedstawiciele Mattel bronią się, że ich nowe zabawki mają pokazać, że bycie innym niż reszta nie jest powodem do wstydu.
- W serii Monster High chodzi o uczczenie własnych niedoskonałości i zaakceptowaniu ich u innych. Clawdeen Wolf jest nastoletnią córką wilkołaka. W animowanych odcinkach zamieszczonych na naszej stronie internetowej dziewczyna musi golić się, depilować woskiem i wyrywać sobie włosy pomiędzy lekcjami. Dziewczęta w pewnym wieku znają uczucie wstydu spowodowane niechcianym owłosieniem w niechcianych miejscach – powiedziała rzeczniczka firmy.
Tłumaczenie brzmi rozsądnie i przekonująco. Ale potem rodzic patrzy znów na lalkę i zastanawia się jak daleko może posunąć się jeszcze przemysł zabawkarski...
(ma)
POLECAMY: JAK BYĆ ASERTYWNYM RODZICEM?