Separacja mniej drastyczna niż rozwód?

Rozwód nie musi być jedynym zakończeniem kryzysu w związku, wygodniejszym rozwiązaniem może okazać się separacja. Większość małżeństw wybiera właśnie tę formę formalnego rozstania, gdyż łatwiej uzyskać ją w sądzie, ponosząc niższe koszty, poza tym spotyka się ona z większą aprobatą ze strony katolickich duchownych.

Separacja mniej drastyczna niż rozwód?

17.12.2006 | aktual.: 30.05.2010 13:51

Rozwód nie musi być jedynym zakończeniem kryzysu w związku, wygodniejszym rozwiązaniem może okazać się separacja. Większość małżeństw wybiera właśnie tę formę formalnego rozstania, gdyż łatwiej uzyskać ją w sądzie, ponosząc niższe koszty, poza tym spotyka się ona z większą aprobatą ze strony katolickich duchownych. Rozwód przekreśla bowiem święty związek małżeński definitywnie, separację natomiast można znieść i gdy zły okres minie, przywrócić małżeństwo do życia.\r\n\r\n\r\nRUTYNA ZABIJE KAŻDY ZWIĄZEK?\r\n\r\n\r\nKARA ZA ZDRADĘ\r\n\r\n\r\n\r\n\r\n\r\nNie jest z nami aż tak źle...?\r\n\r\nO tym, że małżonkowie nie wnoszą wniosku o sprawę rozwodową, a decydują się na separację, decydują nie tylko względy prawne, ale również psychologiczne, religijne i społeczne. Często, dla obydwu stron, słowo „rozwód” brzmi jak wyrok i jest jednoznaczne z myślą o rozstaniu się bez możliwości powrotu. Częściej na separację decydują się również ci, którym wiara nie pozwala na trwałe przerwanie sakramentu małżeństwa, powstałego na mocy słów \"co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela\". Innymi czynnikami, dla których małżonkowie podejmują decyzję o życiu w separacji, są wzajemne zobowiązania i obowiązki, jakie będą mieli względem siebie po orzeczeniu sądu. Na separację najczęściej decydują się również Ci, którzy pragną zostawić sobie „otwartą furtkę”, bo widzą cień szansy na odbudowanie więzi w przyszłości.\r\n\r\nRozwód a separacja – jaka to różnica?\r\n\r\nJak twierdzi Przemysław Kurnik z serwisu e-prawnik.pl, pytania dotyczące postępowania sądowego w przypadku rozwodów i separacji należą do najczęstszych pytań, jakie użytkownicy zadają „wirtualnym” ekspertom. Internauci chcą w pierwszej kolejności wiedzieć, przez jakie formalności prawne będą musieli przebrnąć oraz jakie obowiązki będą mieli względem siebie po decyzji sądu, a następnie, ile wynosi opłata za wniosek oraz jakie będą koszty wynajęcia prawnika, który będzie ich reprezentował podczas procesu. Okazuje się, że różnice między rozwodem i separacją są zasadnicze. Szczegółowe informacje na ten temat możemy znaleźć na serwisach prawniczych (separacja.pl, poradaprawna.pl, serwisprawny.pl). Jedną z podstawowych różnic jest możliwość lub brak możliwości zawarcia ponownego związku małżeńskiego - po orzeczeniu rozwodu można ponownie zawrzeć związek małżeński, natomiast w obliczu separacji, takiej możliwości nie ma. Jednak, kiedy zapragniemy przywrócić „stare” małżeństwo do życia, wystarczy że wspólnie złożymy \r\nwniosek o anulację separacji, w przypadku rozwodu, małżeństwo musi zostać zawarte na nowo. Nie bez znaczenia są również różnice w postępowaniu sądowym – separację łatwiej uzyskać, między innymi ze względu na to, że nie trzeba udowadniać, że rozkład pożycia małżeńskiego jest trwały i nie ma szans na renesans związku. Ponadto separacji może żądać małżonek, z którego wyłącznej winy małżeństwo się rozpada – w przypadku rozwodu, jest to w zasadzie zakazane. Nie bez znaczenia dla małżonków pozostaje fakt, że separację uzyskać łatwiej, zwłaszcza w obliczu, gdy małżonkowie posiadają małoletnie dzieci. Pomagaj i płać alimenty\r\n\r\nMałżonkowie w separacji mają względem siebie większe obowiązki, niż małżonkowie, którzy zadecydowali o rozwodzie. Osoby żyjące w separacji, jeśli są ku temu powody (tzw. względy słuszności), mają obowiązek wzajemnej pomocy. Ponadto, była żona lub mąż może płacić drugiemu małżonkowi alimenty w okresie do 5 lat, i tylko sądownie można domagać się przedłużenia tego okresu, w przypadku separacji natomiast, takie ograniczenia nie istnieją.\r\n\r\nWzględy społeczne – rozwód oczernia w oczach otoczenia?\r\n\r\nNie da się ukryć, że na decyzję małżonków o rozwodzie bądź separacji silnie wpływają również czynniki społeczne – separacja jest łagodniej oceniana przez sąsiadów, znajomych, rodzinę i inne grupy społecznościowe, z którymi małżonkowie mają styczność na co dzień. Potępienie lub aprobata najbliższego otoczenia w stosunku do podejmowanych działań, choć ciężko się do tego przyznać, ma ogromne znaczenie – przekonała się o tym Kaja (33 l.), jedna z internautek, która zgodziła się nakreślić nam swój problem - „Rozwód oczernia w oczach znajomych. Kilka lat temu, mój mąż znalazł sobie inną kobietę. Żeby zniszczyć w sobie poczucie winy i odpowiedzialności, zaczął opowiadać naszym wspólnym znajomym o pewnych zdarzeniach z mojego życia, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Kiedy 5 lat po rozwodzie związałam się z innym mężczyzną, postanowił uświadomić również mojego nowego partnera, opowiadając mu barwne historyjki ze mną w roli głównej. Rozwód i to, co działo się po nim, z niesmakiem obserwowali nasi wspólni \r\nznajomi, przyjaciele, rodzina – te wydarzenia podzieliły nie tylko nas, ale również obserwatorów tych wydarzeń”. Separacja – gdy innej opcji nie ma\r\n\r\nBywa, że żona lub mąż z różnych względów nie chce zgodzić się na rozwód, wówczas jedyną możliwą opcją zostaje separacja – Byliśmy szczęśliwym małżeństwem przez 10 lat – pisze Laura z Jaworzna. Nagle on zakochał się w młodszej od siebie o 13 lat dziewczynie. Po 3 latach zdrad i upokorzeń mąż porzucił naszą rodzinę i odszedł do kochanki. Od 4 lat jesteśmy w separacji zasądzonej przez sąd z orzeczeniem wyłącznie jego winy. Mąż nic nie wspomina na temat rozwodu, ale wiem od znajomych, że jego konkubina próbuje nakłonić go do tego, aby złożył wniosek rozwodowy. W tym momencie mój mąż, czy nie mąż, płaci wysokie alimenty na mnie i dziecko, w wysokości ponad 800 zł, z czym nie może się pogodzić ani on, ani jego konkubina. Nie dam mu rozwodu, bo jest to sprzeczne z moja wiarą, a ponadto mam za dużo do stracenia.\r\n\r\nNie ulega wątpliwości, że formalna separacja jest środkiem mniej drastycznym, niż rozwód i zazwyczaj oznacza, że małżonkowie mogą w przyszłości dać sobie jeszcze jedną szansę. Wśród zainteresowanych tematem toczą się burzliwe dyskusje na temat klasyfikacji separacji i rozwodu pod względem moralnym i społecznościowym. Jedni nazywają separację \"przewinieniem moralnym\", a rozwód traktują jak ostateczną zbrodnię przeciwko rodzinie i małżeństwu, inni uważają, że między jednym i drugim, w sensie moralnym i etycznym, różnic po prostu nie ma. W obliczu prawa, separacja jest swego rodzaju „rozwodem ograniczonym” - bo zakłada inne regulacje prawne i społeczne, w wyniku których małżonkowie pozostają względem siebie w pewnym stosunku prawnym, nadal też stanowią jedną komórkę w społeczeństwie. W tych wszystkich burzliwych dyskusjach n temat tego, co jest bardziej moralne i społecznie usprawiedliwione lub potępione, nie powinniśmy zapominać, że jak by nie było, zarówno rozwód, jak i separacja, oznaczają najczęściej koniec \r\nmiłości i wspólnego życia.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)