Słynna projektantka kąpie się tylko raz w tygodniu. "Nie jestem przyzwyczajona do prysznica"
Vivienne Westwood nie tylko myje się o wiele rzadziej, niż moglibyśmy się tego po niej spodziewać, ale na dodatek postanowiła opowiedzieć o tym światu. Okazuje się, że jeśli chodzi o higienę osobistą, zarówno ona, jak i jej mąż, mają dość niecodzienne poglądy.
04.10.2017 | aktual.: 04.10.2017 15:38
Podczas gdy większość z nas nie wyobraża sobie, by mogła zrezygnować z codziennego prysznica, Vivienne Westwood nie ma z tym najmniejszego problemu. O swoich zwyczajach higienicznych ekscentryczna 76-letnia ikona mody punk opowiedziała reporterowi "The Guardian" podczas Tygodnia Mody w Paryżu.
– Nie myję się zbyt często – powiedziała wprost Westwood. Jej mąż, Andreas Kronthaler, który był obecny podczas rozmowy z dziennikarzem, postanowił rozwinąć myśl żony.
– Bierze kąpiel tylko raz w tygodniu. To dlatego wygląda tak promiennie… Ja sam myję się tylko raz w miesiącu – dodał na koniec.
Westwood, która na wieść o wycince Puszczy Białowieskiej komentowała, że "to skandal na światową skalę" i która znana jest ze swojego zaangażowania w akcje ekologiczne, już w przeszłości wypowiadała się na temat swojej higieny osobistej. – Zwykle w domu nie jestem przyzwyczajona do brania prysznica. Rano po prostu się przemywam i wybiegam z domu. Kiedy się kąpię, często wchodzę do wanny po Andreasie – mówiła w rozmowie z PETA. Wówczas chodziło o akcję promującą ekologiczny styl życia, jak wegetarianizm czy na przykład oszczędność wody.
Tym razem Westwood mówiła o myciu się raz w tygodniu w zupełnie innym kontekście. Projektantka wierzy bowiem, że rzadkiemu kontaktowi z wodą zawdzięcza swój młody wygląd.
Co ciekawe, Westwood nie jest jedyną gwiazdą, która mówi głośno o tym, że nie myje się zbyt często. Znanym wrogiem nadmiernej higieny jest również Leonardo Di Caprio. Aktorem kierują głównie pobudki ekologicznie - by nie marnować wody, kąpie się co kilka dni. Z takich samych powodów Leo nie jest również fanem kosmetyków. Zbyt rzadkie używanie antyperspirantów miało prowadzić do kłótni pomiędzy gwiazdorem a jego byłą dziewczyną, supermodelką Erin Heatherton.
Głośno było również o higienicznych zwyczajach Brada Pitta. Amerykańska kolorowa prasa rozpisywała się kilka lat temu na temat tego, że dzieci nazywają aktora "śmierdzącym tatusiem". – Angelina Jolie powiedziała mu, że może się nie myć tylko wtedy, kiedy przebywają na innych kontynentach. Dodała, że śmierdzi jak pies pasterski" – mówił wtedy znajomy Jolie i Pitta w rozmowie z magazynem "National Enquirer".