Spryskaj tym tuje. Zazielenią się w oczach
Wiosną odzyskują swój intensywnie zielony kolor, który zimą staje się nieco bardziej przygaszony. Zdarza się jednak, że tuje nagle zaczynają brązowieć. Całkiem możliwe, że zaatakował je groźny pasożyt. Jeśli w porę się go nie pozbędziesz, krzewy popadną w ruinę.
Tuje zaliczane są do roślin wiecznie zielonych. Oznacza to, że nie tracą swojego koloru przez cały rok. Co prawda, wiosną i latem, w okresie ich intensywnego wzrostu barwa staje się bardziej żywa, a zimą nieco przygaszona. Bywa, że tuje nagle stają się brązowe, co w ich przypadku nie jest naturalne i nie oznacza nic dobrego. Wyjaśniamy, co może być tego przyczyną.
Tuja brązowieje? Oto możliwe przyczyny
Uprawa tui nie jest skomplikowana. Wystarczy zapewnić im odpowiednie podłoże i nasłonecznione stanowisko, żeby rozrastały się z roku na rok coraz bardziej, tworząc szczelny żywopłot i chroniąc nas przed oczami ciekawskich gapiów. Mimo to niektóre tuje zaczynają brązowieć. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powodów jest wiele. Jeżeli tuja nagle marnieje w oczach i zmienia kolor na żółtobrązowy, oznacza to, że mógł zaatakować ją szkodnik. Niestety, tuje atakowane są przez mszyce, karczowniki, a także przez szczególnie niebezpieczne - miodownice cyprysikowe, które nieusunięte w porę są w stanie całkowicie zniszczyć roślinę.
Kolejnym powodem może być niewystarczające nawodnienie tui. Ten problem może być widoczny już wczesną wiosną. To zjawisko nazywa się mianem suszy fizjologicznej. Wówczas drzewko usycha od środka. Konieczne jest więc odpowiednie i obfite nawodnienie.
Trzeci powód dotyczy przenawożenia. Część z nas nawozi ziemię pod tują bardzo obficie i bardzo często. To powoduje, że korzenie rośliny stają się poparzone i powolnie obumierają, co w konsekwencji prowadzi do jej obumarcia. W tym przypadku trzeba jak najszybciej przesadzić roślinę, choć i to nie jest gwarancją, że tuja przeżyje.
Tak pozbędziesz się szkodników z tui
Zarówno mszyce, jak i miodownice, da się stosunkowo łatwo zauważyć. Żerują one na liściach tui. Wówczas należy jak najszybciej przygotować oprysk, który usunie szkodniki z iglaka. Najlepszym, najtańszym i najskuteczniejszym sposobem jest przygotowanie oprysku bazującego na czosnku. Działa on zarówno na miodownice, jak i mszyce.
Wystarczy, że do butelki wrzucisz dwie obrane główki czosnku. Wlej litr wody, a następnie odstaw butelkę na co najmniej dobę. Po tym czasie przelej specyfik do butelki z atomizerem i spryskaj nim tuje. Szkodniki powinny obumrzeć w przeciągu kilku dni.
Działalność karczownika nie jest tak łatwa do zauważenia, bowiem żyje on w ziemi, podgryzając i niszcząc korzenie tui. Jeśli zauważysz w ogrodzie niewielkie kopce, możesz mieć pewność, że marniejąca tuja to jego sprawka.
Można pozbyć się go z ogrodu, pryskając wykopane przez niego kopczyki roztworem z wody i eterycznego olejku lawendowego — karczownik nie znosi tego zapachu. Do 500 ml wody dodaj 30 kropelek olejku lawendowego i opryskaj nim obficie kopczyki wykopane przez szkodnika. Szybko ucieknie z ogrodu.
Czytaj także: Wylej pod tuje. Będą gęste jak nigdy wcześniej
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl