Stan zagrożenia? Belgowie reagują na akcje policji

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć działań policji.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

/ 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© twitter

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

10 / 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© Instagram

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

11 / 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© Instagram

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

12 / 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© Instagram

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

13 / 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© Instagram

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

14 / 14Reakcje Belgów i Francuzów w mediach społecznościowych

Obraz
© mat. prasowy

Belgijska policja wyszła na ulice. Operacja antyterrorystów nastąpiła z obawy przed powtórką zdarzeń sprzed kilku dni. Władze Brukseli postanowiły utrzymać w mieście najwyższy, 4 poziom zagrożenia. Metro, uczelnie wyższe i szkoły mają pozostać zamknięte w najbliższych godzinach.

Mieszkańcom Brukseli daleko od paniki. W mediach społecznościowych, pod #BrusselsLockdown, dzielą się zdjęciami swoich... kotów. To reakcja na prośby funkcjonariuszy, o nie publikowanie zdjęć z działań policji. Zwierzaki na zdjęciach mają na sobie "hidżaby", prowizoryczne chusty, a nawet ładunki wybuchowe. "Oto zdjęcia prawdziwych podejrzanych" - pisze jeden z użytkowników twittera.

Paryżanie z kolei, pod #JesSuisEnTerrasse, publikują zdjęcia jak imprezują na tarasach klubów i przed barami. Zdjęcia mają pokazywać, że nie zamierzają rezygnować z wolności, nawet w obliczu zagrożenia. - Francuzi nigdy nie ugną się przed terrorem. Nie wiem, czy tym sposobem coś osiągniemy, ale chcemy w jakiś sposób postawić się terrorystom. Uważam, że pozostawanie w domach nie jest właściwe - pisze jedna z użytkowniczek Instagrama.

Nawet "Charlie Hebdo" nie pozostała obojętna na sytuację. Na jednej z ostatnich okładek przedstawili podziurawioną od kul postać, która pije szampana.

Wybrane dla Ciebie
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"