"Syndrom siódmego roku" doprowadza do rozstania. Ekspert wyjaśnia
Część psychologów uważa, że na podstawie zgromadzonych danych są w stanie zauważyć pewne zjawisko, które występuje w związkach o siedmioletnim stażu. Terapeuta par Robert Taibbi przedstawia pewną teorię.
31.05.2023 | aktual.: 11.02.2024 14:36
Kryzysy, te mniejsze i większe, pojawiają się w każdej relacji. Eksperci zwrócili jednak uwagę na pewną zaskakującą prawidłowość. Wiele par po siedmiu-ośmiu latach razem przechodzi przez poważne trudności, które bardzo często kończą się rozstaniem. Sytuacja ta jest na tyle powtarzalna, że została nazwana "syndromem siódmego roku". Jeden z psychoterapeutów postanowił wyjaśnić jego fenomen.
Zobacz też: Wyznał, co ich łączy. Padła mocna deklaracja
Skąd bierze się "syndrom siódmego roku"? Ekspert wskazuje przyczyny
Robert Taibbi zgodził się na rozmowę z magazynem "Psychology Today". To właśnie na jego łamach poruszył temat, który od pewnego czasu zastanawia jego kolegów i koleżanki po fachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć odpowiedź na nurtujące pytanie odnośnie do tej dziwnej siedmioletniej prawidłowości nie jest jednoznaczna, psychoterapeuta zauważa coś ważnego.
"Kiedy po raz pierwszy się zakochałeś, psychologicznie potrzebowałeś czegoś istotnego w swoim życiu. Ucieczki od rodziców, stabilizacji lub dziecka, poczucia się ważnym lub zaopiekowanym. Chociaż nigdy nie rozmawiałeś o tym bezpośrednio, druga osoba to zapewniała. Nieświadomie zawarłeś umowę: ja dam ci to, czego najbardziej potrzebujesz, a ty dasz to mnie" - twierdzi Robert Taibbi.
Przez pierwsze lata związku mamy budować z partnerem schemat swojego życia, który w końcu staje się dającą poczucie bezpieczeństwa rutyną. Po kilku latach w tę stabilizację wkrada się niepokój. Dla jednego lub obydwojga partnerów dotychczasowy stan przestaje odpowiadać. Dlaczego właśnie po takim odstępie czasowym?
Psychoterapeuta ma teorię. Chodzi o nasz rozwój
Według Roberta Taibbiego cyfra siedem nie pojawia się tu przypadkowo. Właśnie mniej więcej siedem lat ma bowiem trwać jeden zamknięty cykl rozwojowy u dorosłego człowieka. Po tym czasie nasze potrzeby ulegają zmianie. Nie każda para jest w stanie przez ten etap przejść wspólnie. Po tych siedmiu czekają nas dwa, trzy lata, w trakcie których będzie nam towarzyszyć niepokój. Tak przygotowujemy się do kolejnego życiowego etapu.
Ten sam terapeuta twierdzi, że tego kryzysu w związku nie da się uniknąć. Niemniej jednak wyjście z niego nie musi być jednoznaczne z rozstaniem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl